"M jak miłość" odcinek 1355 we wtorek 27.02.2018, o godz. 20.50 w TVP2
W 1355 odcinku "M jak miłość" Mostowiakówna wyzna Sonii, że Dawid – chłopak, którego obie poznały niedawno w klubie – wciąż jej się narzuca. I poprosi koleżankę o pomoc.
- Facet wydzwania do mnie, wysyła debilne sms-y… - wyżali się Ula.
- Romantyk ci się trafił...
- To jeszcze nic! On mnie nachodzi, był już kilka razy w siedlisku! Dobrze, że tylko raz wpadł na Janka, bo nie wiem, jak by się to skończyło…
- Nie rozumiem, w czym problem? Powiedz mu, że masz faceta i po sprawie! - zdziwi się Sonia.
- Mówiłam! Ale do niego nic nie trafia! Ty mnie w to wpakowałaś… W klubie nagadałaś mu głupot, to teraz wymyśl, jak to odkręcić!
W 1355 odcinku "M jak miłość" policjantka wpadnie w końcu na pomysł, jak Dawida skutecznie odstraszyć. Kilka godzin później dziewczyny umówią się z pechowym amantem w kawiarni. A Sonia wmówi chłopakowi, że… obie z Ulą są parą!
- Przyjechałyśmy, ponieważ… jesteśmy ci winne przeprosiny. Wtedy, w klubie… zażartowałyśmy sobie z ciebie. Nie powiedziałyśmy ci o czymś bardzo ważnym. Problemem nie jest chłopak... - powie Sonia czule trzymając Ulę.
- Teraz rozumiesz... dlaczego nic z tego nie będzie? - upewni się Ula.
- O, szlag... - Dawid będzie w szoku i w końcu straci całą ochotę na romans. Ufff! Jeden problem z głowy.
Zobacz: Lesbijski sesk w "M jak miłość". OSTRY spór widzów
Nie przegap: M jak miłość. Wpadka Pawła po seksie z Julką! Jak on mógł?!
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!