"M jak miłość" odcinek 1144 - poniedziałek, 18.05.2015, o godz. 20.40 w TVP2
Natalka za dwa miesiące urodzi córkę, co oznacza, że niespełna 40-letni Marek Mostowiak zostanie dziadkiem. Zdaje się, że tak niedawno jego adoptowana córka była małą dziewczynką, ślicznym aniołkiem z blond warkoczykami, którą razem z Hanką (Małgorzata Kożuchowska) przywieźli do Grabint z domu dziecka, a teraz sama będzie mamą.
Przeczytaj: M jak miłość. Natalka urodzi dziewczynkę. Córka Natalii będzie miała na imię Hania
Dla przyszłego dziadka to prawdziwe wyzwanie poradzić sobie w nowej roli. Nie na tyle młody, że mógły razem z Ewą (Dominika Kluźniak) postarać się o kolejne dziecko, ale wystarczająco stary, by być dziadkiem. W 1144 odcinku "M jak miłość" przed imprezą babdy shower dla Natalki, która za kilka tygodni urodzi dziecko, Marek przeżywa prawdziwy dramat. Zupełnie jakby dopadł go kryzys wieku średniego.
- Dzieci, które dopiero co były małe, nagle mają swoje dzieci. Dla każdego rodzica to trudny moment, bo uzmysławia sobie, że czas płynie. Marek poczuł, że już nie jest tym młodzieniaszkiem, za którego jeszcze niedawno mógł się udawać - powiedział o rozterkach swojego bohatera Kacper Kuszewski w "Kulisach serialu M jak miłość".
Patrz: M jak miłość. Darek ma nową kochankę. Ojciec dziecka Natalki romansuje z Sabine
Marek wychował trójkę dzieci - dwie adotowane córki i swojego pierworodnego syna Mateusza (Krystian Domagała) i jest świadomy, że jego Natalka i Ula (Iga Krefft) są już dorosłymi kobietami, jednak czuje jakieś dziwne uczucie żalu na samą myśl, że zostanie dziadkiem.
Jak sobie poradzi ze świadomością, że jego wnuczka urodzi się lada moment? Na szczęście ma obok siebie Ewę, która pomoże mu przetrwać te ciężkie chwile.
Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!
