"M jak miłość" odcinek 1067 - poniedziałek, 26.05.2014, o godz. 20.40 w TVP2
Kinga i Piotrek z "M jak miłość" nie mają szczęście do sąsiadów. Odkąd na Deszczowej pojawił się Robert Lubiński, a później jego była żona Beata, Zduńscy nie zaznają spokoju.
Mało tego, sąsiedztwo Lubińskich jest zagrażające ich rodzinie. To są ludzie, którzy są w stanie zrobić wszystko, żeby osiągnąć swój cel. Czy dzieciom Kingi i Piotrka - Lence (Marysia Głowacka) i małemu Mikołajowi - stanie coś złego?
Przeczytaj: M jak miłość. Barbara Kurdej-Szatan w M jak miłość będzie nianią Wojtusia
Beata Lubińska to naprawdę niebezpieczna kobieta. Już w 1063 odcinku "M jak miłość" Robert ostrzega Zduńskich przed żoną. - Jak mogłaś zostawić dzieci z tą wariatką - mówi do Kingi gdy zauważa, że Beata opiekuje się małym Mikołajem.
Kinga początkowo nie wierzy, że Lubińska byłaby zdolna zrobić krzywdę jej dziecku, ale przecież nie wie do końca co siedzi w głowie sąsiadki, która kilka la temu straciła dziecko. Syn Lubińskich zginął w wypadku samochodowym, a ona wciąż się z tym nie pogodziła.
Ich małżeństwo się rozpadło, Robert zaczął zdradzać Beatę, rozpoczęła się walka o córkę Zuzię. Teraz jednak Lubińscy wychodzą na prostą. A tak przynajmniej to wygląda z boku. Beata wraca do Roberta, lecz to tylko pozory. - Nie będzie żadnego happy endu - mówi do siebie gdy wychodzi od Zduńskich. Bo Lubińska ma plan jak pozbyć się męża!
Patrz: M jak miłość. Małgosia zginie w wypadku. A co z Wojtusiem?
Kinga, która bardzo polubiła Beatę i bez oporów zostawia z nią dzieci, bo widzi jaka jest opiekuńcza i troskliwa nie spostrzega, że Lubińska jest nieobliczalna. Nie jest świadoma tego co może się wydarzyć.
- Lubińska widzi szczęście Kingi, jej małe dziecko i te wszystkie emocje, które skrywa gdzieś głęboko po śmierci własnego syna wychodzą na wierzch. Jest na granicy zwariowania - wyjaśniła zachowanie swojej bohaterki Joanna Orleańska w "Kulisach serialu M jak miłość".
W relacji Beaty i Roberta coś jest niezrównoważonego, a Lubińskiej coś wymknęło się spod kontroli. Wraca do męża, ale zaczyna go obwiniać za swoje nieszczęście. Jako farmaceutka znajduje sposób, by go ukarać za wszystkie krzywdy - zaczyna go truć lekami. W 1067 odcinku "M jak miłość" Lubiński w szpitalu wyznaje Kindze, ze żona go truje.
Zduńska nie podejrzewa Lubińskiej o złe intencje, nie wierzy w oskarżenia Roberta, a Beata wie jak przekonać Kingę, że jej mąż kłamie. Przecież Robert to nie jest wzór wspaniałego, kochające i wiernego męża. Nie raz udowodnił Zduńskim, że jest zdolny do wszystkiego.
- Lubińska chce osłabić męża, być górą i teraz pociągać za sznurki - stwierdziła serialowa Beata. Do czego posunie się sąsiadka Zduńskich, by zniszczyć Roberta? Czy Kinga, Piotrek i ich dzieci także są w niebezpieczeństwie? Wszystko na to wskazuje.
Chcesz wiedzieć więcej o serialu ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!