"M jak miłość". Robert Lubiński planuje zemstę na Piotrku. Kinga będzie jego?

2013-12-09 22:00

Robert Lubiński (Tomasz Borkowski) z "M jak miłość" nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Szaleńczo zakochany w Kindze Zduńskiej (Katarzyna Cichopek) sąsiad nie cofnie się przed niczym, żeby ją zdobyć. Kiedy w 1024 odcinku "M jak miłość" do akcji wkracza Paweł (Rafał Mroczek), pobity Lubiński poprzysięga zemstę na Piotrku (Marcin Mroczek). Chociaż wycofuje skargę na Zduńskiego, to knuje inny plan pogrążenia rywala.

"M jak miłość" odcinek 1024 - wtorek, 10.12.2013, o godz. 20.40 w TVP2

Atak wściekłego Piotrka na Lubińskiego i krwawa bójka z sąsiadem, do której dochodzi w 1023 odcinku "M jak miłość" pociąga za sobą całą serię zdarzeń, które stawiają pod znakiem zapytania przyszłość małżeństwa Zduńskich.

Przeczytaj: "M jak miłość". Piotrek ofiarą intrygi Lubińskiego. Seksowna Kaja będzie kochanką Piotrka


W 1024 odcinku "M jak miłość" ogarnięty obsesją na punkcie Kingi mężczyzna zjawia się w kancelarii Wernera (Jacek Kopczyński) i składa skargę na Piotrka. Dla młodego prawnika może to oznaczać tylko jedno - koniec jego kariery adwokackiej.

Później Lubiński spotyka się ze swoim przyjacielem Mike'm (Konrad Bugaj). Prosi go, by jak najszybciej wyrzucił Kingę z firmy. Przy okazji wyznaje mu, że musi za wszelką cenę zdobyć Kingę. Jednak to dopiero początek perfidnego planu Lubińskiego.

Patrz: ''M jak miłość''. Marcin Chodakowski ma brata! Co się stało z drugim synem Aleksandry i Grzegorza?

Kiedy w drzwiach jego domu staje Paweł, natręt jest pewny, że z drugim Zduńskim poradzi sobie równie szybko jak z Piotrkiem. Szwagier Kingi nie zamierza jednak dyskutować z facetem, który niszczy życie małżonków. Od razu wymierza mu cios prosto w twarz.

Lubiński jest wściekły. Nie dość, że nie udało mu się zmusić Kingi, by poszła z nim do łóżka, to jeszcze został napadnięty we własnym domu przez braciszka rywala. Nie zamierza tego tak zostawić. Obmyśla plan zemsty na Piotrku, który jednocześnie umożliwi mu zdobycie Kingi.

- Nie wiem co on sobie myślał, ale ja tego tak nie zostawię - mówi do siebie.

Lubiński z podkulonym ogonem zjawia się u Kingi i przeprasza za złożenie jej niemoralnej propozycji. W końcu przecież proponował jej wycofanie skargi na Piotrka w zamian za seks. - Nie wiem co mi odbiło. Ale to jest także twoja wina. Wysyłałaś mi sygnały, że jesteś mną zainteresowana, a potem zmieniłaś zdanie. Tak nagle, z dnia na dzień.

- Kinga, a gdyby nie było Piotrka? - pyta z obsesją w oczach.
- Nie będę z tobą w ten sposób rozmawiać.... Piotrek był, jest i zawsze będzie! Rozumiesz? To się nigdy nie zmieni - odpowiada zdecydowanie Zduńska.
- Nigdy nie mów nidgy... W życiu jeszcze wszystko może się zmienić. Ja będę czekał  - kończy rozmowę Lubiński.

Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Koniecznie odwiedź nas na Facebooku!

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze