Marysia z Arturem spędzili noc pod namiotem w sadzie. Rogowska na widok pająka z krzykiem wybiega z namiotu, co bawi jej męża. Marysia ma już dość spania na łonie natury i chce przenieść się na wygodne łóżko do domu.
Ula w dalszym ciągu rozpacza z powodu Olka. Czyta książkę, którą podarował jej korepetytor. Natalka nie rozczula się nad nieszczęśliwie zakochaną siostrą, tylko planuje jak spędzić słoneczny dzień.
Podczas porannej kawy Mirka mówi Jankowskiemu, że firma coraz lepiej prosperuje. Pokazuje mu zestawienia i oświadcza, że należy im się premia. Jednak mężczyzna nie chce o tym słyszeć, ponieważ zdaje sobie sprawę, że sukces nie należy do niego. W pewnym momencie Jankowski poważnieje i mówi partnerce, że ma wobec niej poważne zamiary. Dziewczyna zamiera bo jest pewna, że mężczyzna zaraz poprosi ją o rękę... . Gdy dowiaduje się, że chodzi o podżyrowanie kredytu, oddycha z ulgą. Biznesmen wie, że uczucia nie są mocną stroną Mirki, co oczywiście ironicznie komentuje.
Małgosia, Tomek i dzieciaki wrócili z weekendu na Mazurach. Chodakowska z pasją mówi mężowi, że chciałaby mieć dom z wielkim ogrodem. No a przynajmniej większe mieszkanie. Dziwi się, że mąż nie jest zachwycony jej planami.
Ula wybiera się z ojcem i Kasią do Warszawy. Ma nadzieję, że w jednej z kawiarni spotka Olka. Marysia próbuje porozmawiać z bratanica o uczuciach, jednak nastolatka szybko ucina temat. Gdy pojawia się Kasia, Rogowska wspomina swoją pierwszą wielką miłość. Z Grzesiem łączyło ją wyjątkowe uczucie, które przez wyjazd chłopaka musiało się skończyć.
Małgosia dalej przekonuje Tomka, że kupno domu w Konstancinie lub Komorowie to świetny pomysł. A że miejscowości położone są blisko Warszawy, nie musieliby rezygnować ze swoich zajęć. Chodakowski nie wytrzymuje i wychodzi, gdy Gosia mówi, że powinien zmienić pracę na ambitniejszą. Ich kłótnię słyszy Zosia.
Kuba rozmawia z Irkiem o jego ojcu. Przyjaciel nie ma dobrych wiadomości. Stan zdrowia Podleśnego nie polepszył się, a na dodatek jego siostra, nie chce odwiedzić umierającego ojca.
Niespodziewanie w Grabnie zjawia się Michał Łagoda. Mówi siostrze, że Grażyna chce sprzedać swoje udziały w przychodni. Ma nadzieję, że szybko dostanie rozwód i będzie mógł zapomnieć o nieudanym małżeństwie.
Marek zawodzi Ulę do centrum handlowego, gdzie rzekomo umówiła się z Anną. Gdy spotyka szwagierkę pod mieszkaniem jest zawiedziony, że córka znowu go oszukała. W tym czasie Ula spaceruje ulicami Warszawy (pewnie ma nadzieje, że spotka Olka). Niedługo potem dziewczyna widzi jak Olek wsiada do samochodu z długonogą szatynką. Niewiele myśląc bierze taksówkę i jedzie za nimi.
Do Gabro przychodzi Igor i proponuje Jankowskiemu spółkę. Biznesmen odmawia, jednak po nieprzyjemnej rozmowie z Mirką, zmienia zdanie.
Ula psuje randkę Olkowi. Chłopak zaprasza ją do siebie. Proponuje jej alkohol, zaczyna namiętnie całować i niespodziewanie zamyka w domu. Dziewczyna dobija się do drzwi, ale nikt nie słyszy jej wołania. Gdy żaluzje w oknach zaczynają opadać, spanikowana nastolatka pisze sms-a do Kasi.
Irek przyjeżdża do szpitala i dowiaduje się, że jego siostra była u ojca. Podleśny chce podziękować jej, że spełniła prośbę ojca, ale nie zastaje nikogo w domu.
Ula w dalszym ciągu nie może wydostać się z domu Olka. Nagle drzwi się otwierają i w progu staje korepetytor w towarzystwie.... Marka. Ula na widok ojca blednie. Mostowiak przeprasza chłopaka za zachowanie córki i obiecuje, że do pilnuje, by więcej go nie nachodziła. Nagle zjawia się Kasia i atakuje Olka. Chłopak bezczelnie śmieje się z całej sytuacji i jest dumny, że udało mu się upokorzyć zakochaną nastolatkę.
Marek staje na wysokości zadania i rozmawia z Ulą o uczuciach. Dziewczyna jest zrozpaczona, że Olek jej nie chce. Mostowiak stara się dotrzeć do córki i tłumaczy jej, że korepetytor nie jest jej wart i na pewno znajdzie swoją prawdziwą miłość. Tak jak kiedyś on spotkał Hanię...