M jak miłość. Mikołaj Roznerski broni Marcina i ujawnia dlaczego tak oszalał! Jedna rzecz zniszczyła wszystko – WIDEO Kulisy

Roznerski tłumaczy Marcina z "M jak miłość"! Czy zrobiłby to samo jak mąż Izy?

W "M jak miłość" rozwód Izy i Marcina staje się już właściwie faktem. Wydarzenia między nimi w nowym sezonie serialu dzieją się bardzo szybko, już w 1598 odcinku serialu zobaczymy ostatnią rozmowę małżonków. Iza poprosi Piotrka, aby złożył w jej imieniu pozew rozwodowy, a Marcin podzieli ich wspólny majątek i ustali kwestie opieki nad dziećmi.

Do tej pory wszyscy uważali, że wina za ten stan rzeczy w "M jak miłość" jest wyłącznie po stronie Marcina. Tymczasem Mikołaj Roznerski uważa, że wcale tak nie jest! Dlaczego aktor broni swojego bohatera w "Kulisach" serialu?     

- Jestem, w stanie postawić się w sytuacji osoby, która staje się chorobliwie zazdrosna - ujawnia Roznerski w "Kulisach M jak miłość". - Marcin bardzo kocha Izę, ale to jest silniejsze od niego! Po prostu zamyka oczy i widzi ten obrazek Michała i Izy leżących w łóżku... A poza tym Bosacki cały czas dokłada do pieca!

- Zaliczyłem twoją żonę - powie Marcinowi Bosacki (Dariusz Kordek) w jednym z nowych odcinków serialu przekazując kolejny "dowód" zdrady Izy, czyli spreparowany film, tym razem ze sobą roli głównej. 

- Co z tego, że wszystkie fakty mówią "Nie, stary, to się nie stało, ona nie zdradziła, ona jest niewinna, i tak dalej". Ale to są emocje! To są manipulacje emocjami! - oburza się Roznerski.  

Zobacz też: Ulubiona para z M jak miłość już się rozstała! Mikołaj Roznerski potwierdza rozwód Izy i Marcina. Będzie dramatycznie

Mikołaj Roznerski wyjaśnił też, dlaczego Marcin w "M jak miłość" nie chce zgodzić się na terapię małżeńską, którą proponuje mu Iza. To wcale nie dlatego, że mu się nie chce. On ma ważny powód!

- Marcinowi trudno jest przed światem przyznać się do tej słabości. Kiedy on mówi, że on nie pójdzie na tę terapie, to nie jest dlatego, że on nie chce pracować. To jest dla niego trudny temat po prostu. Trzeba się postawić w sytuacji takiego mężczyzny, który został gdzieś na początku oszukany - mówi Roznerski. - Gdyby Iza go nie okłamała, gdyby od razu powiedziała, jaka była sytuacja, to myślę że nie byłoby teraz tej sprawy - tak Roznerski kończy "mowę obrończą" Marcina.   

- Oni z jednej strony kochali się bardzo, ale z drugiej strony byli tez przyjaciółmi. To nie zdarza się często  - podkreśla serialowy Jakub, Krzysztof Kwiatkowski w "Kulisach M jak miłość".  - Marcin ma świadomość, że Iza oczekuje od niego zmiany, ale z drugiej strony on tego nie potrafi. Bardzo trudno będzie mu wybrnąć.  

W obronie Izy z "M jak miłość" staje jedynie Ilona Janystk, grająca jej serialową szwagierkę, Anetę. 

- Jeżeli chodzi o Izę i błąd, który popełniła, nieszczerość, której się dopuściła, kara jest zupełnie niewspółmierna do winy - mówi Ilona Janyst w "Kulisach M jak miłość". 

Czytaj także: M jak miłość, odcinek 1597: Pogrzeb u Chodakowskich. Joasia nie poradzi sobie z bolesną stratą!