"M jak miłość" odcinek 1002 - poniedziałek, 23.09.2013, o godz. 20.40 w TVP2
Napad na Łukasza i walka o życie syna są ciężką próbą dla Marty, która w ostatnim czasie i tak miała wiele trosk związanych z pogróżkami od Wojdasa. W 1002 odcinku "M jak miłość" cztery tygodnie po strzelaninie w mieszkaniu Budzyńskich Marta wciąż jest w szoku.
Zobacz koniecznie: Uwaga KONKURS! Do wygrania książka o "M jak miłość"
Mimo, że napastnik, który zaatakował ją i Łukasza, uciekł, wciąż nie doszła do siebie. W końcu podejmuje decyzję, która na pewno zaważy o jej zawodowej przyszłości. - Chcę odejść z zawodu. Nie mogę dłużej być sędzią, nie chcę, nie potrafię! - wyznaje Andrzejowi.
Prawnik próbuje przekonać żonę, ze nie powinna działać pod wpływem emocj. - Wiem, co czujesz, ile cię to wszystko kosztowało… Potem będziesz tego żałować! A to, co osiągnęłaś przez te wszystkie lata? Twoja ciężka praca, pozycja zawodowa? Marta, nie możesz nagle tego tak po prostu rzucić! Jesteś zbyt dobrym sędzią…
Patrz też: "M jak miłość". Tajemnica ciąży Anny wychodzi na jaw. Ula trafia na zdjęcie USG
Marta obstaje jednak przy swoim. - Tak, byłam. Ale coś się zmieniło. Zawsze chciałam dobrze wykonywać swoją robotę. Ale praca ma sens, jeśli nas buduje, cieszy... Jeśli jesteśmy w tej pracy uczciwi. A ja przekroczyłam granicę, której nie powinnam była przekroczyć. Nie wiem, co się tak naprawdę stało… Czy zraniłam tego człowieka, czy nie. Ale jedno jest pewne: oddałam w jego stronę strzał! Po tym, co się stało, nie mogę sądzić innych ludzi... Nie potrafię! - tłumaczy Budzyńskiemu.
W tym czasie Andrzej staje przed Radą Adwokacką i zostaje zawieszony w obowiązkach. Czy strzelanina oznacza koniec kariery Marty i Andrzeja? Czy Budzyńscy będą bezrobotni?
>>> Co nowego w "M jak miłość" jesienią 2013 - WSZYSTKIE SZCZEGÓŁY
Chcesz wiedzieć więcej o serialu "M jak miłość"? Polub nas na Facebooku!
