Zapewne tylko najwiernisi fani "M jak miłość" pamiętają Marka Mostowiaka w pierwszych odcinkach serialu. Po powrocie z Niemiec jedyny syn Barbary (Teresa Lipowska) i Lucjana (Witold Pyrkosz) sprawiał rodzicom wiele problemów. Nie rwał się do pracy w gospodarstwie, lawirował, szukał okazji, byle tylko wyrwać się z domu i jeszcze palił marihuanę.
Zobacz: M jak miłość. Jak Piotrek poderwał Kingę, czyli Zduński wprasza się na komputer
Scena z archiwalnego odcinka "M jak miłość" sprzed 15 lat może szokować niektórych widzów. Jak to możliwe, że Marek był narkomanem i jeszcze próbował wciągnąć w ten zgubny nałóg Pawła Zduńskiego? Ciekawe ile emocji wywołał ten odcinek "M jak miłość" kiedy po raz pierwszy pojawił się w telewizji. Przecież w 2000 roku palenie jointów było jeszcze tematem tabu!
Ale oglądając scenę, w której Marek zaprasza Pawła na wspólne palenie "trawki" nie sposób nie zauważyć, że twórcy "M jak miłość" chcieli przestrzec widzów przed niebezpieczeństwem jakie niesienie ze sobą marihuana.
Przeczytaj: M jak miłość. Marcin w szpitalu przy inkubatorze. Dziecko Kasi i Marcina przeżyje po śmierci Kasi?
Muzyka w tle tej sceny rodem z filmu sensacyjnego, złowrogie spojrzenie pełnego niepokoju Krzysztofa Zduńskiego, nieżyjącego już męża Marysi, który stwierdza tylko: "Nie podoba mi się to..." i przebiegły uśmieszek Mostowiaka namawiającego siostrzeńca do złego. Musicie zobaczyć tę scenę z "M jak miłość", która po latach staje się hitem internetu.
Chcesz wiedzieć więcej o serialu ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail