"M jak miłość" odcinek 1247 - wtorek, 18.10.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Andrzejek przyjdzie do biura Marcina w 1247 odcinku "M jak miłość" i wyzna mu, że wreszcie chce się oświadczyć Marzence. Chodakowski nie przyjmie tego zbyt dobrze, zrobi sie niemiły i oschły. Mówiąc będzie wyglądał na o wiele starszego, niż jest. W niczym nie będzie przypominał pogodnego człowieka, jakim jest zazwyczaj.
Zobacz: M jak miłość. Justyna wykorzysta matkę Franka, by odbić go Natalce
- Wiesz co, chyba dojrzałem do tej decyzji, żeby oświadczyć się Marzence - powie Andrzejek Marcinowi w jego biurze w 1247 odcinku "M jak miłość". Młody mężczyzna skrzywi się i podsumuje krótkim, sceptycznym "brawo" decyzję kolegi.
- Pomożesz mi wybrać pierścionek? - Marcin po tej wypowiedzi napakowanego Andrzejka wybuchnie:
- Co ty, głupi jesteś? Nie ma się co spieszyć. Na pierścionek zawsze będziesz miał jeszcze czas. Zaufaj mi. Znam się trochę na tym...
Skąd to zachowanie w 1247 odcinku "M jak miłość"? Wszystko wskazuje na to, że nadal kocha zmarłą Kasię. To była kobieta, która zupełnie zmieniła Marcina. Uwięziła jego serce i z rasowego podrywacza zmienił się w kochającego chłopaka. To właśnie jej się oświadczył, z nią ma dziecko. Kiedy Kasia zmarła przy porodzie jego życie jakby runęło w gruzach. Nic dziwnego, że boi się po raz drugi z jednej sekundy na drugą stracić wszystko, co dopiero chwilę wcześniej zyskał. Ale czy to jest powód, by nie oświadczać się Izie? Ich również łączy coś wyjątkowego i bardzo się kochają, a Lewińska nigdzie się nie wybiera.
Przeczytaj: M jak miłość. Córka Mostowiaka policjantką. Ojciec zniszczy jej karierę?
Jak długo jeszcze Marcin będzie cierpiał z powodu zmarłej narzeczonej? Teraz ma Izę, która kocha go ponad życie i powinien odpuścić stare dzieje i boleści. Czy ze strachu przed stratą kolejnej ukochanej kobiety już nigdy nie oświadczy się Izie? Zobaczymy w kolejnych odcinkach "M jak miłość".
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!