Już jesienią zobaczymy ostatni odcinek z udziałem Małgorzaty Pieńkowskiej, która od 12 lat wciela się w rolę Marysi, córki Barbary Mostowiak z nieprawego łoża.
Marysia wyjedzie z rodziną - mężem i córką - do dalekiej Norwegii. To oznacza, że z serialu zniknie też serialowy mąż Pieńkowskiej, czyli Robert Moskwa.
Aktorka już od dawna mówiła, że chce się pożegnać z serialem. Miała ochotę zająć się produkcją spektakli teatralnych. W wywiadzie dla „Tele Tygodnia” wyznała też, że kroi jej się również nowa serialowa propozycja.
>>> Kiedy z M jak miłość odchodzi Kacper Kuszewski
Co prawda Marysia Rogowska nie zostanie zabita i nie będzie miała tak absurdalnej śmierci jak Hanka Mostowiak w kartonach. Ale Pieńkowska stanowczo zaznacza, że do "M jak miłość" już nie wróci.
- Podjęłam decyzję o całkowitym rozstaniu z serialem. Nie można być do połowy w ciąży. Scenarzyści zapewne nie chcieli uśmiercać Marysi, bo jako jedna z Mostowiaków, jest jednym z filarów serialu. Zapowiadają, że ma wrócić za rok, ale ja wykluczam powrót na plan – mówi w wywiadzie.