M jak miłość. Magda i Andrzej na kozetce! Co dobije Budzyńskich?
W "M jak miłość" sprawy u Magdy i Andrzeja przybiorą tak fatalny obrót, że będą musieli poprosić o pomoc psychologa. Jak wiemy, Budzyński aktualnie jest ofiarą ataku ze strony mediów, organów ścigania oraz Sylwii. Wszystko za sprawą psychopatki Julii, która próbuje wrobić Andrzeja w zabójstwo. Ale nie dlatego Budzyńscy wybiorą się na terapię. Co ich do tego zmusi?
Okazuje się, że Magda i Andrzej w "M jak miłość" nie poradzą sobie z traumą Nadii. Budzyńscy już wiedzą, że jej matka nie żyje, ale nadal nie będą mieli pojęcia, jak jej o tym powiedzieć. Dopiero w 1749 odcinku serialu Budzyńscy znajdą sposób na to, aby pomóc córce przejść przez traumę.
- O śmierci i o odejściu nie jest łatwo rozmawiać - wyznaje Mucha w "Kulisach M jak miłość". Jej bohaterka ostatnio wiele doświadczyła w tym zakresie. Najpierw śmierć ukochanego taty, Wojtka Marszałka (ś.p. Emilian Kamiński). A teraz konieczność zmagania się z podobną traumą Nadii...
- Teoretycznie łatwiej jest to zrobić komuś, kto emocjonalnie nie jest związany z tą osobą - tłumaczy Wieczorek w. "Kulisach M jak miłość". - A osobom, które są emocjonalnie związane, to jest coś niewyobrażalnego... - dodaje smutny aktor.
- Andrzej i Magda decydują się na wsparcie psychologa, o pomoc psychologiczną, jak rozmawiać z dzieckiem na ten temat - wyznaje serialowa Magda w "Kulisach M jak miłość". - To jest najlepsze rozwiązanie, nie bójmy się prosić o pomoc. Są rudne momenty w życiu każdego człowieka. Zwracanie się o pomoc jest aktem świadomości i odwagi.