Krystian Wieczorek jako właściciel sklepu "Garaaż" w Łodzi przekonał się, że prowadzenie własnego biznesu to ciężki kawałek chleba. Bo aktor z "M jak miłość" nie tylko cały czas rozwija swój interes, ale przecież wciąż gra w serialu. A to wymaga od niego pracy na najwyższych obrotach. Na szczęście ma zaufanego wspólnika, którym jest jego ojciec Janusz Wieczorek, zdolny artysta.
Patrz: M jak miłość. Krystian Wieczorek i Maria Szafirska pokonali kryzys w związku - ZDJĘCIA
Pod koniec lipca sklep Krystiana Wieczorka będzie obchodził pierwsze urodziny. Serialowy Andrzej z "M jak miłość" nie ukrywa, że "Garaaż" świetnie się rozwija i przyciąga coraz więcej klientów.
- Zainteresowanie naszym sklepem jest ogromne. Otworzyliśmy też sklep w internecie, bo chcemy docierać z naszą ofertą do osób poszukujących ciekawych rzeczy i wyjątkowych zapacjów - powiedział Wieczorek w rozmowie z tygodnikiem "Twoje Imperium".
Przeczytaj: M jak miłość po wakacjach 2016. Marta i Andrzej rozwiodą się?
Niestety nie obyło się też bez komplikacji, a aktor z "M jak miłość" przekonał się na własnej skórze, że nie wolno zbytnio ufać ludziom, którym powierza się swoje pieniądze. Jeszcze przed otwarciem sklepu Krystian Wieczorek został oszukany przez jednego z wykonawców.
- Miałem koszmarną przygodę z producentem okiem z Lublina. Zamówiliśmy u niego duże, nietypowe okna do naszej galerii. Wykonawca wciąż 15 tys. zł zaliczki, lecz nie zrealizował zamówienia. Gdy zażądałem zwrotu zadatku, po długim czasie otrzymałem tysiąc złotych i to w ratach. Sprawa trafiła do sądu, zapadł wyrok, a teraz komornik próbuje odzyskać moje pieniądze - powiedział aktor z "M jak miłość".
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!