Malicka w M jak miłość "urobi" Rotkiewicza i przeciągnie na swoją stronę! Krystian Wieczorek nie ma złudzeń
Julia w "M jak miłość" właśnie przystępuję do wielkiego ataku na Andrzeja i jego rodzinę! Malicka wykaże się cechami prawdziwej psychopatki. Jak zdradza grająca Malicką Chodorowska w "Kulisach M jak miłość" jej bohaterka "żyje w równoległej rzeczywistości", a "knucie przynosi jej ulgę". Rotkiewicz jednak nie ma ot ym zielonego pojęcia i wszystkie kłamstwa Julii będzie "łykał jak dziecko".
- Trzeba przyznać Julii, że jest bardzo odważną osobą - Chodorowska w "Kulisach M jak miłość" próbuje znaleźć jakieś pozytywy w zachowaniu swojej bohaterki. - Kłamie w żywe oczy komuś, kto Budzyńskiego bardzo dobrze zna! A ona tak bezczelnie idzie w tym na całość! Julia widzi, że powoli urabia Rotkiewicza i jakoś jej to uchodzi na sucho. Teraz więc jest w stanie wmówić mu już wszystko! - dodaje zadowolona z siebie serialowa Julia.
- On nie może pani nachodzić! Nie może pani nagabywać, ktoś musi mu przemówić o rozsądku! - Rotkiewicz w "M jak miłość" jeszcze będzie przekonywał Julię, aby dała sobie pomóc!
- Rotkiewicz czuje bardzo duży sentyment do Andrzeja z dawnych lat - komentuje serialowy szef Malickiej w "Kulisach M jak miłość". - Na pewno nie życzy mu źle i nie wykorzystuje w jego oczach słabości Andrzeja, czyli tego związku z mecenas Malicką. Rotkiewicz nie jest w stanie zobaczyć tej gry i tego, co robi Malicka - dodaje Aleksandar Milicević.
- Rotkiewicz wyciąga pochopne wnioski z tego, co widzi - ujawnia Krystian Wieczorek w "Kulisach M jak miłość". - Można takiego kogoś bardzo zmanipulować! Przez to, że zawsze byliśmy raczej rywalami, niż przyjaciółmi, to będzie trzymał bardziej stronę Juli, niż chciał zrozumieć mnie... - dodaje smutno serialowy Andrzej.
Zdradzamy: spisek Malickiej w "M jak miłość" wejdzie w decydującą fazę właśnie dzięki Rotkiewiczowi! To prawnik zauważy pozostawiony przez Andrzeja szalik, rekwizyt, którego Julia użyje, pozorując morderstwo! Otwarte pozostaje tylko pytanie: czy Malicka zabije Andrzeja, czy sfinguje własną śmierć?