M jak miłość. Andrzej zobaczy, kim tak naprawdę jest Julia. Zapłaci to to najwyższą cenę?
Andrzej w "M jak miłość" zbyt długo współczuł Julii i roztaczał na nią troskliwą opiekę. I choć to świadczy o dobroci serca Budzyńskiego, fani serialu, ostrzegali, że to się źle skończy! I jak się okazuje, mieli rację, bo wprawdzie Andrzej przejrzy na oczy, kim tak naprawdę jest Malicka, może już być dla niego za późno! Czy ktoś powstrzyma psychopatkę, zanim stanie się najgorsze?
Julia w finale sezonu "M jak miłość" okręci sobie dookoła palca" nawet Rotkiewicza. Malicka będzie tak zapiekła w nienawiści do kochanka, który jej nie chciał, że do reszty przestanie odróżniać dobro od zła, a rzeczywistość od swoich fantazji. Andrzej do tej pory nie dostrzegał siły manipulacji Julii, a kiedy to zobaczy, może być już dla niego za późno!
- Julia korzysta z tej mojej nieuwagi, ale też takiego dobrego momentu... Jest taka chwila, że dajemy sobie sygnał, że możemy się porozumieć, zrozumieć - Krystian Wieczorek w "Kulisach M jak miłość" opowiada o sytuacji z fałszywym sms-em wysłanym, przez Malicką z jego telefonu. - No, ale Julia się okazuje osobą... przebiegłą - wyrzuca to w końcu z siebie serialowy Budzyński.
- Knucie przynosi ulgę i jaką taką przyjemność - przyznaje Marta Chodorowska w "Kulisach M jak miłość".- Julia nie ma rozterek moralnych. Straciła poczucie rzeczywistości, żyje w równoległym świecie. Ona się nie zastanawia, że okłamuje przyjaciółkę...
- Julia zaczyna być nieprzewidywalna, a ta sytuacja w windzie już zupełnie od czapy - zdradza Krystian Wieczorek w "Kulisach M jak miłość". - To jest taki sygnał, że nie będzie łatwo, że ta sytuacja będzie eskalować! Julia jest nieprzewidywalna i bardzo groźna! Czy jest w stanie posunąć się do zagrożenia życia? Ciężko powiedzieć... - dodaje poważnie zasmucony Wieczorek w "Kulisach M jak miłość".