M jak miłość. Fani bronią Uli! Ona też ma prawo wyjechać
Ula w "M jak miłość" pojawi się już tylko w jednym odcinku - 1719. Wtedy żona Bartka pożegna się tylko z Barbarą, która okaże jej serce. Ale mężowi Lisiecka zostawi tylko list i z kupionym potajemnie biletem na zawsze odleci z serialu. Do Australii, gdzie żyją jej ojciec Marek (Kacper Kuszewski) i siostra Natalka (Marcjanna Lelek. Ula prawdopodobnie już nigdy nie pojawi się w Grabinie, bo grająca ją Krefft ma nowe olany na życie.
Jednak zanim wszyscy pożegnamy Ulę w "M jak miłość" zostaniemy postawieni po jednej ze stron konfliktu. Na oficjalnym profilu serialu na Instagramie ta dyskusja już trwa. Czy można wybaczyć Uli, że chce układać sobie życie za granicą? Czy właśnie ona powinna wrócić do Grabiny? Okazuje się, że część fanów doskonale rozumie córkę Mostowiaków.
- Ula chce zobaczyć trochę świata ma być wdzięczna a Natalia tez wyjechała a adoptowana była synek też opuścił dom tylko do niej mają problemy😮
- Uważam, że Ula ma rację jeśli chodzi o perspektywę pracy, rozwoju dziecka. Dom to nie mury, dom tworzą ludzie i nie ważne czy to będzie Grabina, Warszawa czy Australia. Jeśli się kochają to wszędzie stworzą dom.
- Trochę ma rację z tym, że dom jest tam gdzie chcą aby był. Są małżeństwem i mają prawo do życia na własnych warunkach. Ważne tylko aby byli w tym jednością.
- Uważam, że Ula ma rację jeśli chodzi o perspektywę pracy, rozwoju dziecka. Dom to nie mury, dom tworzą ludzie i nie ważne czy to będzie Grabina, Warszawa czy Australia. Jeśli się kochają to wszędzie stworzą dom.