Emilian Kamiński nie żyje. Czy w "M jak miłość" także umrze?
Emilian Kamiński zmarł niespodziewanie w świąteczny poniedziałek 26.12.2022, pozostawiając w żałobie całą serialową rodzinę z „M jak miłość”, do której należał niemal od samego początku. Widzowie pokochali go za rolę Wojtka Marszałaka, ojca Magdy, męża Krysi (Hanna Mikuć) i szalonego dziadka dzieci Zduńskich, którego po prostu nie dało się nie kochać. O tym, że nie żyje wybitny 70-letni aktor, znany przede wszystkim z „M jak miłość”, jako pierwsza poinformowała Polska Agencja Prasowa, która potwierdziła tą informację u rzeczniczki prasowej Teatru Kamnica, której Kamiński był założycielem.
- Potwierdzam, pan Emilian zmarł dzisiaj o 7.30. Odszedł po długiej i ciężkiej chorobie. Zmarł przy swojej rodzinie w swoim domu w Józefowie – przekazała Patrycja Pawlik.
Emilian Kamiński zmarł po długiej i ciężkiej chorobie. W lutym aktor przyznał, że musiał przejść operację, w związku z problemami z oddychaniem. Mimo to aktor wciąż pracował, a także pojawiał się na planie „M jak miłość”, ale 26.12.2022 roku dobiegła do nas smutna informacja. Śmierć Emiliana Kamińskiego jest szokiem dla wszystkich aktorów „M jak miłość”. Koledzy i koleżanki nie mogą pogodzić się z odejściem wspaniałego aktora, a przede wszystkim przyjaciela. Na antenie TVP Info Kamińskiego pożegnała we wzruszających słowach Teresa Lipowska, czyli Barbara z „M jak miłość”, a swoje wpisy na Instagramie zamieścili również Krystian Wieczorek, a więc serialowy zięć Marszałka, Anna Mucha, czyli jego córka czy Marcin i Rafał Mroczkowie i Katarzyna Cichopek.
- Był tak silny. Był cudownym człowiekiem, pasjonatem rzadko spotykanym w naszych czasach. Ja nie mówię tylko o teatrze, który wyciągnął z gruzów i doprowadził do świetności... Zawsze na planie uśmiechnięty, zawsze przygotowany. Ja go bardzo, bardzo lubiłam. Dla Justyny to będzie jakaś koszmarna sprawa, jakiś szok. Ja nie wiem, jak będę z nią rozmawiać. Nie mogę przyjąć do siebie tej wiadomości, że go nie ma – mówiła Lipowska.
- Emilianie, takiego będziemy Cię pamiętać. Spoczywaj w pokoju❤️+ - żegnał Wieczorek.
- Emilian...Dziękuję. Wszystkich nas osierociłeś - napisała Mucha.
- Będzie Cię brakowało Emilianie, bardzo...Twojego uśmiechu i dowcipów które sypałeś z rękawa. Nie wiem skąd je brałeś, ale zawsze miałeś jakieś nowe w zanadrzu. Uwielbiałeś się śmiać i rozśmieszać innych. Taki byłeś....Podglądanie Cię w pracy było czymś fascynującym. Zawsze pełen zaangażowania i energii do wymyślania czegoś nowego, fajniejszego i prawdziwego dla widza. Bo on był dla Ciebie ważny. Zarówno ten przed telewizorem jak i w twoim ukochanym @teatr_kamienica Pokazywałeś przez swoje rolę jak podchodzić do życia. Przeszkody traktować jak wyzwania, a wyzwania jak dar od losu. Dlatego do wszystkiego podchodziłeś z uśmiechem i pokorą. Żal tylko Emilianie, że tak szybko nas opuściłeś. Spoczywaj w pokoju [*] #? - wspomniał Marcin Mroczek.
- Emilian poznać Cię, rozmawiać z Tobą i pracować, to była wielka przyjemność - dopisał Rafał.
- Kochany Panie Emilianie…Takiego będę Pana pamiętać. Uśmiechniętego, sypiącego kawałami jak z rękawa, szarmanckiego, z otwartym umysłem i sercem. Uwielbiałam każde nasze spotkanie na planie, gdzie wymienialiśmy się żartami, rozmawialiśmy o życiu, teatrze. Wiele Panu zawdzięczam. Nie spodziewałam się, że nasze październikowe spotkanie na planie będzie naszym ostatnim. Cieszę się, że wtedy zaśpiewał Pan dla nas. I będę Pana pamiętać z gitarą w ręce. Serce mi dziś pękło. Wyrazy współczucia dla całej rodziny. Mistrzu, odpocznij teraz… - pożegnała Cichopek.
Produkcja "M jak miłość" także umieściła już na swoich profilach na Facebooku i Instagramie smutną wiadomość o tym, że Emilian Kamiński nie żyje, a we wzruszających wpisach kolegę z planu zaczęli żegnać inni aktorzy z "M jak miłość".
- Drodzy widzowie, z ogromnym smutkiem zawiadamiamy, że dziś rano po długiej chorobie odszedł nasz przyjaciel, wielki aktor, Emilian Kamiński. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia. ?❤️? - poinformowało "M jak miłość".
- Pokój Jego Duszy ? - skomentował Mikołaj Roznerski.
- ?? - skomentowała Katarzyna Cichopek.
- Bardzo przykro - napisała Melania Grzesiewicz.
- Brak słów ???❤️❤️❤️ - stwierdził Bartłomiej Nowosielski.
- Wielka strata - dopisała Justyna Karłowska.
- ? - zareagowała Dominika Kachlik.
- Pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci. Będzie nam brakowało twoich dowcipów, niezwykłej energii i cennych rad. Spoczywaj w pokój Emilianie ?? - pożegnał Marcin Mroczek.
- Niech spoczywa w pokoju? - napisał Jakub Kucner.
- ?Spoczywaj w pokoju - dodała Monika Mielnicka.
Co stanie się ze Wojtkiem Marszałkiem w „M jak miłość” po śmierci Emiliana Kamińskiego?
Śmierć Emiliana Kamińskiego na pewno nie pozostanie bez wpływu na fabułę "M jak miłość”. Ciekawe co zrobią twórcy z jego bohaterem, zwłaszcza, że w ostatnim czasie wątek ojca Magdy pojawiał się regularnie, a Wojtek udzielał córce ogromnego wsparcia po wyjściu na jaw zdrady Andrzeja. Ostatni raz Kamiński pojawił się w „M jak miłość” w 1682 odcinku, gdy zaoferował Magdzie swój przyjazd do siedliska, aby być z nią w trudnych chwilach, ale Budzyńska z uwagi na nienajlepszy stan ojca się na to nie zgodziła. Te sceny były jednak kręcone ze sporym wyprzedzeniem, a od tego czasu Wojtek nie pojawił się na ekranie, a także nie był obecny w specjalnym odcinku świątecznym „M jak miłość” Wigilia u Mostowiaków. Zatem co stanie się z jego bohaterem? Możliwe, że produkcja, w związku z chorobą Marszałka, zdecyduje się uśmiercić ojca Magdy lub wygasić jego wątek.