"M jak miłość" odcinek 1431 - poniedziałek, 25.03.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Czy w "M jak miłość" nastąpi koniec przyjaźni Barbary i Kisielowej, które od lat są ze sobą bardzo blisko i wspierają się w trudnych chwilach?
Emocje w domu Mostowiaków sięgną zenitu gdy w 1431 odcinku "M jak miłość" Mostowiakowa poruszy z Marysią (Małgorzata Pieńkowska) temat swojej najmłodszej córki Małgosi (Joanna Koroniewska). Nie będzie mogła sobie darować, że nie pojechała do niej do USA, by ją odnaleźć. Marysia przypomni matce, że ze względu na jej chore serce podróż do Ameryki jest absolutnie wykluczona.
QUIZ: W podróży po polskich serialach. Jak uważnie je oglądasz?
Do ich rozmowy w 1431 odcinku "M jak miłość" wtrąci się Kisielowa. Jak zawsze nieproszona o komentarz będzie próbowała przeforsować swoje zdanie. - A ty znowu swoje? Przecież Marysia odradza ci to z dobrego serca, z troski o ciebie - stwierdzi Zośka.
Ta uwaga przyjaciółki wyprowadzi Barbarę z równowagi. - Nie wtrącaj się! Nie rozumiesz tego, bo nie masz dzieci! - wykrzyczy Kisielowej prosto w twarz. Ta podłe słowa z ust najbliższej przyjaciółki sprawią Kisielowej ogromny ból. Obrazi się na Mostowiakową i w 1431 odcinku "M jak miłość" zapowie, że nigdy więcej się do nie odezwie.
Mało tego, mimo, że Barbara przeprosi przyjaciółkę za swój wybuch złości, Kisielowa uzna, że nie jest już mile widzianym gościem w domu Mostowiaków. - Miałaś rację. Nie mam dzieci, nie powinnam się wypowiadać. Ani wtrącać w twoje sprawy. Prawda jest taka, że chyba za długo siedzę wam na głowie. I czas coś z tym zrobić - zapowie Zośka.
Wygląda na to, że w 1431 odcinku "M jak miłość" trochę nieświadomie Barbara wyrzuci Kisielową z domu Mostowiaków.