"Oko za oko" premiera nowego serialu w TV4 od września 2018
Miłośnicy prawniczych seriali w stylu "Prawo Agaty" czy "O mnie się nie martw" będą zachwyceni najnowszą produkcją stacji TV4! Zarówno obsada "Oko za oko" jak i członkowie ekipy, którzy stoją z drugiej strony kamery wróżą sukces. Jednak to widzowie zdecydują czy "Oko za oko" przypadnie im do gustu.
Oko za oko” to obyczajowy serial rozgrywający się w środowisku prawników z Warszawy. Głównymi bohaterami "Oko za oko" jest małżeństwo Anny i Macieja Wysockich grane przez Dominikę Łakomską oraz Łukasza Konopkę. Ona jest adwokatem, a on prokuratorem - poznajemy ich w dniu, w którym się rozwodzą.
Za scenariusz "Oko za oko" odpowiada Jarosław Kamiński, reżyseruje Krzysztof Kasior, zaś producentem wykonawczym, obok Tadeusza Lampki, jest Urszula Kołodziej, czyli twórcy "M jak miłość"
Pod koniec lipca ruszyły zdjęcia do pierwszej serii "Oko za oko". A na planie pojawili się kolejni aktorzy. Do obsady "Oko za oko" dostali się też Kaja Walden i Maciej Kosmala, aktorzy zupełnie nieznani fanom seriali. I to to chodziło. Aktorów do ról Izy i Konstantego szukano aż przez sześć tygodni. Producenci "Oko za oko" spotkali się w tym czasie z ponad setką artystów, ale zaiskrzyło dopiero, gdy przed kamerą stanęła jedna para…
Prokurator Izabela Gryc w pracy będzie twarda, zimna i bezkompromisowa, ale po godzinach pozwoli sobie na niejedno szaleństwo. A jej przeciwnik z sądu - mecenas Konstanty Litwicki sprytnie to wykorzysta!
- Zależało nam na znalezieniu nowych twarzy, które nie będą kojarzyły się z bohaterami innych seriali. Młodych aktorów, którzy nie mają może miliona fanów na Facebooku, ale za to mają „to coś” - talent, magnetyzm i poczucie humoru… I którzy stworzą wyjątkowe kreacje. Kaja i Maciej od razu przykuli naszą uwagę. Więc choć Iza i Konstanty mają w serialu całą masę wad… mam nadzieję, że widzowie polubią ich od pierwszej sceny – mówi Urszula Kołodziej, producent wykonawczy „Oko za oko".