Marcin Kuźmiński zmarł na wakacjach. Gdzie i kiedy pogrzeb aktora z seriali Barwy szczęścia i Przepis na życie?

Śmierć Marcina Kuźmińskiego, znanego aktorka z Krakowa, który występował na deskach Teatru im. Juliusza Słowackiego, była wstrząsem dla jego bliskich i przyjeciół. Informacja o tym, że Marcin Kuźmiński z niewiadomych przyczyn zmarł podczas urlopu w Chorwacji pojawiła się 13 lipca 2016 na stronie teatru.

"Jesteśmy wstrząśnięci wiadomością o nagłej śmierci naszego Kolegi i Przyjaciela MARCINA KUŹMIŃSKIEGO - wspaniałego aktora. Dyrekcja i Zespół Teatru im. Juliusza Słowackiego".

Ten wpis poruszył serca także fanów seriali, którzy kojarzą Marcina Kuźmińskiego także z telewizji. Choć nie zagrał żadnej głównej roli, to często pojawiał się w hitowym polskich produkcjach. Aktor grał gościnnie m.in. w serialach: "Barwy szczęścia", "Czas honoru", "Prawo Agaty", "Przepis na życie", "Aż po sufit" i "Plebania". W "Barwach szczęścia" pojawił się jako mecenas Żak, w "Na Wspólnej" był profesorem Kaniowskim, w "Czasie honoru" sędzią Wojskowego Sądu Specjalnego, a w "Przepisie na życie" szefem Poli (Edyta Olszówka).

Data i miejsce pogrzebu Marcina Kuźmińskiego

Pogrzeb Marcina Kuźmińskiego odbędzie się w najbliższy piątek, 22 lipca 2016, o godz. 14:00 na krakowskim Salwatorze. Najpierw zaplanowane jest nabożeństwo żałobne w Kaplicy Wszystkich Świętych na Cmentarzu Salwatorskim, a później złożenie do grobu ciała Marcina Kuźmińskiego. W ostatniej drodze aktorowi będzie towarzyszła rodzina i wielu przyjaciół, których poznał w teatrze i planach filmowych.

Tuż po śmierci Marcina Kuźmińskiego w przejmujących słowach pożegnał go na profilu na Facebooku dziennikarz, krytyk teatralny i filmowy Łukasz Maciejewski.

"Nigdy nie będzie zgody na tak nagłe odejście artysty w sile wieku, twórczego, pełnego pomysłów, którego talent chyba jednak nie został wykorzystany należycie. Kochał morze, był mistrzem żeglarstwa. 12 lipca wypłynął po raz ostatni" - napisał Maciejewski.

Chcesz wiedzieć więcej o  serialach? Odwiedź nas na Facebooku!