"Barwy szczęścia" po wakacjach 2020 nowe odcinki od poniedziałku, 17.08.2020, w TVP2
Historia Witka z "Barw szczęścia" i prywatne przeżycia wcielającego się w niego Witolda Sosulskiego mają ze sobą wiele wspólnego! W poprzednim sezonie serialu "Barwy szczęścia" syn Marka (Marcin Perchuć) uzależnił się od narkotyków: marihuany i amfetaminy. Doszło do tego, że przedawkował i wylądował w szpitalu.
Młody aktor w "Pytaniu na śniadanie" otworzył się przed tysiącami widzów i zdradził, że sam brał narkotyki.
- Czułem się odrzucany przez ludzi. Spotykałem się z rasizmem w szkole, w domu nie było tak kolorowo, jak chciałbym, żeby było. Szukałem akceptacji, żeby ktoś mnie ciepło przyjął, szukałem swojej bandy. Z tego powodu wstąpiłem do grupy przestępczej, bo czułem, że ci chłopacy są jak ja - pokrzywdzeni, poranieni. Czułem, że do nich pasuję i muszę się trzymać z nimi. Brak akceptacji przerodziłem w nienawiść do świata, destrukcję - wyjaśnił nastolatek. - Kilka razy przychodziłem do szkoły pod wpływem narkotyków. Jak przychodziłem pod wpływem lub dzień po, to wszystko wydawało się takie kolorowe, śmiałem się, nie zależało mi na ocenach i na niczym - dodał. To jednak nie wszystko.
Przeczytaj: Barwy szczęścia po wakacjach 2020. Zosia Zborowska musi zostać Anetą! Twarda umowa wiąże gwiazdę
Aktor "Barw szczęścia" ujawnił też, czego jako osoba uzależniona od narkotyków potrzebował najbardziej:
- Darek bardzo pomógł mi w trzeźwieniu, dużo mi pokazał. W trzeźwieniu potrzebowałem ciepła, czułości i wyrozumiałości, ale też twardej ręki i żelaznych zasad, bo byłem gangsterem i miałem tendencję do łamania prawa i manipulowania. Z kilkoma terapeutami to się udało, ale nie z Darkiem.
Na koniec, spytany o apel do młodych ludzi, powiedział, że swoją historią jedynie przestrzega przed braniem narkotyków, a wnioski trzeba wyciągnąć samemu:
- Co ja wam powiem? Ja wam nic nie powiem. To wasza decyzja, czy wy chcecie z tym zaczynać, czy nie. Opowiedziałem swoją historię, co się stało, jak zacząłem - podsumował Witek.