"Barwy szczęścia" odcinek 3266 - czwartek, 27.11.2025, o godz. 20.05 w TVP2
Koszmar Soni w 3266 odcinku "Barw szczęścia" wcale się nie skończy! Przeciwnie, wykorzystywana przez Stefaniaka do jego rozgrywek z bandytą Bazylowem (Andrzej Szeremeta), nie będzie miała pojęcia, jak bardzo gangster ją krzywdzi. Każda wizyta przestępcy w mieszkaniu Soni i Stefaniaka będzie miała ten sam przebieg i finał. Odurzona pigułką gwałtu kobieta padnie ofiarą Bazylowa, bo Robert wystawi mu swoją kobietę w zamian za umorzenie długu.
Jak długo w "Barwy szczęścia" oprawcy Soni będą ją wykorzystywać?
Z czasem do grona oprawców Soni dołączą też bliscy znajomi Bazylowa, jego wspólnicy w interesach. Imprezy w mieszkaniu na osiedlu "Pod Sosnami" zaczną jednak wzbudzać podejrzenia sąsiadów. A jeden z nich, coraz bardziej zaniepokojony Darek Janicki (Andrzej Niemyt), który doskonale zna przeszłość Stefaniaka, będzie niemal przekonany, że za drzwiami mieszkania dzieją się straszne rzeczy.
Nie przegap: Barwy szczęścia, odcinek 3265: Darek przerwie męczarnie Soni? Tak dowie się, jak oszukiwał ją Stefaniak
Sonia dowie się o kłamstwach Roberta w 3265 odcinku "Barw szczęścia"
Po tym jak Sonia już w 3265 odcinku "Barw szczęścia" dowie się od Darka, że Robert wcześniej ją okłamał w sprawie kolacji z Bazylowem, Stefaniak będzie musiał się "postarać", żeby kochanka nie odkryła całej prawdy o gwałtach. Przestanie jednak nad sobą panować, bo Sonia będzie coraz bardziej naciskała na to, żeby wytłumaczył jej, dlaczego niewiele pamięta po każdym z tych spotkań. I dlaczego po kolacjach z Bazylowej ciągle tak źle się, jest cała obolała, co ze skutkami picia alkoholu nie może mieć nic wspólnego.
Stefanik pobije Sonię podczas kłótni w 3266 odcinku "Barw szczęścia"
W 3266 odcinku "Barw szczęścia" Sonia i Robert zaczną się kłócić, a z każdym słowem awantura zacznie przybierać coraz bardziej ostry i niebezpieczny przebieg. W końcu Stefaniak pobije Sonię! Tak dotkliwie, że nie skończy się tylko na jednym "niewidocznym" siniaku na szyi.
Widząc jej obrażenia Dominika od razu zacznie przekonywać przyjaciółkę, że powinna zgłosić pobicie na policję, zrobić obdukcję, bo tylko w ten sposób może się uwolnić od potwora Roberta. Tyle tylko, że zaślepiona miłością Sonia wcale nie będzie tego chciała.