Barwy szczęścia, odcinek 3201: Marczakowie nie będą sobie mieli nic do zarzucenia. Sami uknuli intrygę, by Józefinę połączyć z Andrzejem – ZDJĘCIA, ZWIASTUN

2025-05-29 20:05

Nie doszłoby do zaręczyn Józefiny (Elżbieta Jarosik) i Andrzeja (Leon Charewicz), gdyby nie intryga Małgorzaty (Adrianna Biedrzyńska) i Jerzego (Bronisław Wrocławski). Ale kiedy będą już znali skalę tragedii, jaka spotka ich przyjaciółkę, w 3201. odcinku serialu „Barwy szczęścia" Marczakowie będą głównie żałować, że stracili czas na zakupach, a dramat Dżo sprowadzą do utraty używanego samochodu i kilku obrazów. Sami nie poczują się do żadnej winy.

„Barwy szczęścia" odcinek 3201 - czwartek, 29.05.2025, o godz. 20.05 w TVP2

W serialu „Barwy szczęścia" Marczakowie postanowili – kilka miesięcy wcześniej - popchnąć Józefinę w ramiona Andrzeja, by zająć ją romansem i odciągnąć od wtrącania się do Natalii (Maria Dejmek) i Cezarego (Marcel Opaliński). Zauważyli, że zaskarbił sobie jej sympatię nienagannymi manierami. I sam zaczął dopytywać, czy jest singielką. Od czasu zaręczyn Małgorzata w kółko powtarzała, że Dżo i Andrzej bardzo do siebie pasują. A Rawiczowa była jej wdzięczna za przekonanie jej do niego, bo dzięki temu spotkała znów miłość, której już się nie spodziewała.

Marczakowie zauważyli zmiany w Józefinie w serialu "Barwy szczęścia"

W serialu „Barwy szczęścia" Jerzy cieszył się z wyswatania przez nich Józefiny i Andrzeja, bo wreszcie mogła się „zająć własnymi sprawami”. Nazywał jej narzeczonego „doskonałym facetem” i „fantastycznym chłopakiem”. Stwierdził nawet raz, że „szkoda go dla Dżo”…

Refleksje Marczaków w 3201. odcinku serialu "Barwy szczęścia"

W 3201. odcinku serialu "Barwy szczęścia" wiedząc już o dramacie, jaki spotkał Józefinę, Małgorzata będzie narzekać przede wszystkim na czas stracony na chodzeniu po sklepach:

- Tyle tych przygotowań, tyle zakupów, wszystko bez sensu, wszystko po nic!

Dopiero Jerzy zwróci jej uwagę na to, że powinna pomyśleć o Dżo.

- Owinął ją sobie wokół palca… - pokiwa głową Zwoleńska, bez cienia refleksji, że nie doszłoby do tego, gdyby nie jej intryga.

- A potem okradł…

- Chociaż, co on wziął…? Samochód używany, kilka obrazów, ile to może być…? - Małgorzata zacznie w szokujący sposób umniejszać straty, jakie poniosła jej przyjaciółka. Czyli co? Właściwie nic się nie stało…?!

- Ale samochód dobry. Obrazy oryginały. Andrzej znał się na tym, nie wziąłby byle czego – podsumuje Jerzy tonem wskazującym na podziw dla sprytu i znawstwa swojego ulubionego partnera do golfa. Co teraz bez niego pocznie…?!

Barwy szczęścia ZWIASTUN. Andrzej zniknął i okradł Józefinę. Nikt nie będzie wiedział, co się z nim stało
Polska na ucho
Lekcja życia