"Barwy szczęścia" odcinek 2611 - piątek 8.04.2022, o godz. 20.10 w TVP2
W 2611 odcinku "Barw szczęścia" w związku Aldony i Borysa nastąpi duży zgrzyt. Para nie dogada się co do kwestii wspólnej przyszłości. Wszystko zacznie się podczas wizyty w sklepie Franka i jego synka. Borys nie będzie mógł oderwać wzroku od chłopca, a zaraz po wyjściu strażaka, zacznie namawiać ukochaną na dziecko.
- Słodziak, co? Nie chciałabyś mieć takiego bobaska? - zapyta mężczyzna w 2611 odcinku "Barw szczęścia". - Żartujesz? - zdziwi się Aldona. - Nie, dlaczego? Wiesz, że kocham Aleksa jak własnego syna… Ale chciałbym wychowywać dziecko od początku. Od narodzin. Być przy tym, jak przychodzi na świat - wyzna szczerze Borys, co kompletnie zaskoczy kobietę.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1650: Testament ojca Uli skradziony przez sąsiada! To on zgarnie majątek Jakubczyka? - ZDJĘCIA
W 2611 odcinku "Barw szczęścia" Borys zacznie nalegać na dziecko i nie zauważy, że żona nie bardzo jest chętna na powiększanie rodziny. - Teraz jest nasz czas... Powinniśmy pożyć trochę dla siebie... Nie chcę się zakopywać w pieluchach... - powie Aldona. - Dziecko to prawdziwe szczęście! - przypomni jej Borys. - Tak, tylko ile przy tym szczęściu trzeba się naharować... - stwierdzi kobieta. - Ja bym ci pomagał! Sprzątał, przewijał, wstawał w nocy... Odciążyłbym cię we wszystkim! - obieca Grzelak, ale to nie bardzo przekona ukochaną.
Przeczytaj: Pierwsza miłość, odcinek 3411: Michał załatwi Izabelę. Zrobi z niej głupią tak jak kiedyś z Marysi - ZDJĘCIA
W końcu w 2611 odcinku "Barw szczęścia" Aldona wyzna wreszcie prawdę o tym, dlaczego nie chce zająć w ciążę. - Ja… mam inne plany! Wybieram się na studia... - powie zestresowana kobieta. - Co takiego?(...) Jakie to studia? - zapyta zaszokowany Borys. - Ekologiczne rolnictwo i produkcja żywności… Zaocznie. - potwierdzi Aldona. - Dlaczego nic mi nie powiedziałaś? - Nie wiedziałam, czy się dostanę... Było wielu kandydatów na jedno miejsce, to oblegany kierunek... Gdyby się udało, to miała być niespodzianka. - No to jest… niespodzianka, nie powiem! - stwierdzi Borys.