"Barwy szczęścia" odcinek 2601 - piątek, 25.03.2022, o godz. 20.10 w TVP2
W 2601 odcinku „Barw szczęścia” odbędzie się rozprawa sądowa w sprawie dziedziczenia spadku po zmarłym ojcu Klary. Olgierd zostawił po sobie dobrze prosperującą restaurację, ale Irena próbowała wmówić Pyrce, że jej mąż zostawił po sobie same długi, dlatego jak najszybciej postanowiła zrzec się spadku. Oczywiście było to podłe kłamstwa, gdyż Irena nie mogła znieść myśli, że w ręce Klary może trafić spory majątek Olgierda. Adlerowa próbowała wszystkiego, aby zniechęcić Pyrkę do spadku, a gdy jej się to nie udało, to nawet sfałszowała testament, ale i to wyszło na jaw! W 2601 odcinku „Barw szczęścia” Irena zrozumie, że może stracić wszystko, gdyż jak sąd uzna, że jest niegodna dziedziczenia spadku, to nic nie dostanie, dlatego kolejny raz uknuje podłą intrygę, w którą znów wciągnie Klarę!
Patrz też: Barwy szczęścia, odcinek 2608: Rozwód Józka i Julity. Sałatka ostatecznie zgodzi się na warunki Urszuli
Zobacz w GALERII ZDJĘĆ kolejną podłą intrygę macochy Klary w 2601 odcinku „Barw szczęścia” >>>
W 2601 odcinku „Barw szczęścia” Adlerowa zjawi się w domu Pyrków z przeprosinami za swoje ostatnie wybryki i kolejną wspaniałą ofertą. Ani Klara ani Hubert nie uwierzą w jej szczere intencje i nie będą chcieli rozmawiać z oszustką, która sfałszowała testament!
- Mam dla ciebie pewną propozycję – zagai Adlerowa.
- To proszę ją złożyć mojej prawniczce. Za kilka godzin widzimy się w sądzie – spróbuje uciąć temat Klara.
- Klaro, dajmy spokój tym sądom. Załatwmy sprawę polubownie ze względu na pamięć twojego ojca, a mojego męża – wytłumaczy.
- Trzeba było o tym myśleć wcześniej zanim próbowała pani sfałszować testament – oburzy się Pyrka.
- Przyznaje, postąpiłam pochopnie – usprawiedliwi się.
- Pochopnie? Chyba nielegalnie – zauważy Hubert.
Wtedy w 2601 odcinku „Barw szczęścia” Adlerowa wyzna, że chciałby zrekompensować swoje winy i zaproponuje Klarze ugodę wartą 50 tysięcy zarówno dla niej, jak i jej siostry Oli! Jej oferta aż zwali Huberta z nóg, ale Klara nie da się tak łatwo przekonać!
- Ale teraz jestem gotowa wynagrodzić to wam. Proponuję ugodę 50 tysięcy i drugi tyle dla Oli – rzuci Adlerowa, czym mocno zaskoczy Klarę i Hubera.
- To jest jakiś żart? – spyta niedowierzając.
- Wasze udziały w restauracji i tak są niewiele więcej warte. To nie jest 5 gwiazdek w Śródmieściu tylko zwykła knajpa – spróbuje ją przekonać.
- Jeszcze się przekonamy, ile nam się należy – zdenerwuje się Klara.
- Klaro, przestań się narażać na koszty, nerwy i cały ten cyrk. I wycofaj się ze sprawy, a ja jeszcze dziś wyślę ci przelew. Na jaki numer konta? – Adlerowa nie da za wygraną, czym zmiękczy Huberta!
Zobacz także: QUIZ. Jak dobrze znasz rodzinę Pyrków z Barw szczęścia? Prawdziwy fan zdobędzie 7/10
Chwilę później w 2601 odcinku „Barw szczęścia” tuż przed salą sądową Hubert zacznie namawiać Klarę, aby przyjęła propozycję Ireny i wycofała pozew z sądu! Pyrka nie będzie chciała tego zrobić, ale Hubert tak łatwo jej nie odpuści!
- Trochę szkoda, że Adlerowa nie przyszłą z ta propozycją wcześniej – powie chwilę przed rozprawą Hubert.
- Wielka mi łaska. Zorientowała się, że przegra i tyle. Z resztą nie możemy z tym nic już zrobić, to nie zależy od nas – skwituje Klara.
- Nie no z tego co wiem, to możesz wycofać wniosek o niegodność dziedziczenia. Sąd może go uznać – zasugeruje jej.
- Nie zrobię tego – kategorycznie odmówi Klara.
- No tak tylko wiesz 50 tysięcy to są takie konkretniejsze pieniądze – weźmie ją pod włos.
- Ale to nie chodzi tylko o pieniądze – zauważy.
Wówczas w 2601 odcinku „Barw szczęścia” Hubert postawi wszystko na jedna kartę i spróbuje wymusić na żonie zmianę decyzji. Pyrka przypomni jej, że w ostatnim czasie niezbyt im się przelewa, na co z resztą sama narzekała, a kwota zaproponowana przez Adlerową mogłaby rozwiązać ich wszystkie problemy! Klarze nie spodoba się szantaż emocjonalny męża, gdyż będzie przekonana, że wygraną ma w kieszeni, ale Hubert nie podzieli jej entuzjazmu i pożałuje, że w łatwy sposób stracili szansę na 50 tysięcy złotych..
- Klara zastanów się, nie musielibyśmy się już targać po sądach. Miałabyś spokojną głowę, mogłabyś wziąć się za pisanie książki, miałabyś pieniądze na tę książkę – wyliczy jej Hubert.
- Hubert nie bierz mnie pod włos, dobrze? – oburzy się.
- Sama dziś mówiłaś, że na wszystko brakuje nam kasy – zauważy.
- Adlerowa nie przyszłaby z tą propozycją, gdyby stawka nie byłaby dużo większa. Boi się, że wszystko straci i tak będzie, bo sfałszowała testament. Wygramy, zobaczysz – zapowie Klara, ale Hubert nie będzie tego taki pewien…