Barwy szczęścia, odc. 2020. Julita (Katarzyna Sawczuk)

i

Autor: vod.tvp.pl Barwy szczęścia, odc. 2020. Julita (Katarzyna Sawczuk)

Barwy szczęścia, odcinek 2020: Julita przyzna się Józkowi, co zrobiła po porwaniu, by chronić ich dziecko

2019-03-11 7:37

Horror Julity (Katarzyna Sawczuk) z serialu "Barwy szczęścia" powróci gdy policja uwolni ją z rąk porywaczki Diany (Małgorzata Krukowska) i trafi do szpitala. W 2020 odcinku "Barw szczęścia" Julita opowie Józkowi (Patryk Pniewski) o tym, co się z nią działo gdy Oskar Kołecki (Maciej Czachowski) i Cyprian (Damian Haberny) ją porwali. Ze strachu o życie swojego dziecka była zdolna zrobić wszystko, co rozkazali jej porywacze. Oto wstrząsająca historia porwania Julity!

"Barwy szczęścia" odcinek 2020 - wtorek, 12.03.2019, o godz. 20.10 w TVP2

Uwolniona Julita z "Barw szczęścia" znów będzie musiała się zmierzyć z koszmarem jaki przeżyła zaraz po porwaniu. W 2020 odcinku "Barw szczęścia" będzie już bezpieczna w szpitalu, ale w oczekiwaniu na wieści dotyczące stanu ciąży Julita opowie mężowi o tym, co ją spotkało gdy Oskar i Cyprian uprowadzili ją w drodze na studencki zjazd integracyjny.

- Wtedy Kamil poszedł po ten lewarek i zostałam sama w samochodzie. Pojawili się oni... - zacznie ze łzami w oczach Julita.

Żona Józka wróci pamięcią do wydarzeń sprzed kilku dni. Początkowo nie chciała uwierzyć, że dawni koledzy Sałatki z Powiśla Warszawy zjawili się na miejscu przypadkiem. Ale Oskar wmówił jej, że byli w pobliżu nad jeziorem na rybach. Przekonali Julitę, by wsiadła z nim do samochodu. - Kolega poszedł po pomoc. Poczekam tu na niego. Zresztą i tak tam mam swoje rzeczy - dziewczyna słusznie obawiała się piłkarzy.
- Nie gadaj, z nami będzie ci lepiej. Wsiadaj! - zaproponuje Oskar.

Zaraz potem piłkarze wywieźli Julitę do luksusowej willi, która stała się jej więzieniem. Tak czekała już na nich Diana.

W 2020 odcinku "Barw szczęścia" Józek dowie się co działo się z jego ukochaną zaraz po porwaniu. Roztrzęsiona Julita opowie mężowi o tym jak traktowali ją oprawcy. W najgorszych chwilach żona Sałatki myślała jednak tylko o dziecku, bała się, że przez porywaczy straci ciążę. 

- Szybko przestali być mili... Powiedzieli, że jeżeli nie będę grzeczna, to potraktują mnie tak, jak na to zasługuję! Nie chciałam robić problemów. Musiałam chronić naszego dziecko. Na początku myślałam, że chodzi im tylko o okup. A oni chcieli zarobić podwójnie! Zorientowałam się, że Diana zajmuje się sutenerstwem od dawna. Podsłuchałam ich rozmowy. Ona wywoziła te dziewczyny do Azji, do zachodniej Europy. Tam gdzie było zapotrzebowanie... A potem zamknęła mnie w garażu i podała środki nasenne...
- Mogła cię zabić, mogła też zabić...
- Józek, nasze dziecko... - Julita przytuli się do męża, dzięki któremu znów poczuje się bezpiecznie.

Najnowsze