"Barwy szczęścia" odcinek 1968 - piątek, 21.12.2018, o godz. 20.10 w TVP2
Tacy ludzie jak Piotr Walawski z "Barw szczęścia" nigdy się nie zmieniają! Zawsze był draniem i wiele razy skrzywdził Martę. Po tym jak jego była żona została zamordowana, wydawało się, że stanie na wysokości zadania i zatroszczy się o Ewunię jak na ojca przystało.
W 1968 odcinku "Barw szczęścia" okaże się jednak, że dziewczynka wcale nie jest szczęśliwa w nowej rodzinie - z Piotrem, Zosią (Joanna Moro) i młodszym rodzeństwem, Miłoszem (Jakub Kwinta) i Moniką (Natalia Żyłowska). Wszystko dlatego, że Walawski zrobi z niej opiekunkę swoich mniejszych dzieci.
Dziewczynka zacznie się buntować gdy w 1968 odcinku "Barw szczęścia" ojciec nie pozwoli jej na wyjazd na Mazury z Elżbietą. Uzna, że to niesprawiedliwie, że musi się zajmować Miłoszek i Moniczką, bo przecież ona też jest dzieckiem. Matka Marty stanie w obronie wnuczki. - Może być wynajął opiekunkę na ten czas gdy mnie nie będzie?
- Nie, poradzimy sobie...
- Kosztem Ewy i jej dzieciństwa? Słuchaj Piotr, Ewa powinna się oderwać od tego wszystkiego, co ją spotkało. Im dłuższe będzie miała wakacje, tym dla niej lepiej.
Wtedy Walawski powie coś, co zmrozi Elżbiecie krew w żyłach. - Oderwie się jak sprzedamy to mieszkanie!
- Słucham?
- Kupimy nowy dom, gdzie każdy będzie miał swój pokój
Matka Marty przypomni byłemu mężowi, że po śmierci jej córki sąd przyznał mieszkanie właśnie Ewuni. - To mieszkanie należy do Ewy! Nie wolno ci go sprzedać bez zgody sądu opiekuńczego!
- Co za problem? Wystarczy złożyć wniosek...
- Ale przecież możesz je wynająć i mieć z tego pieniądze. Kiedyś w przyszłości Ewa będzie miała do czego wrócić...
- To mieszkanie przypomina jej o matce... - stwierdzi bezlitośnie Piotr.
- A ty chcesz, żeby o niej całkiem zapomniała!
Sprowokowany Piotr trzaśnie drzwiami i wyjdzie. A Ewa w 1968 odcinku "Barw szczęścia" wyzna babci, że tęskni za dawnym życiem gdy miała Martę, a jej ojcem był Artur Chowański (Jacek Rozenek).