Barwy szczęścia odc. 1967. Artur Chowański (Jacek Rozenek)

i

Autor: Artrama Barwy szczęścia odc. 1967. Artur Chowański (Jacek Rozenek)

Barwy szczęścia, odcinek 1967: Wyrok na Chowańskiego! Nie wyjdzie z więzienia przez długie miesiące

2018-12-20 7:10

Artur Chowański (Jacek Rozenek) z serialu "Barwy szczęścia" skazany za próbę zabójstwa Krzepińskiego (Marek Kossakowski). W 1967 odcinku "Barw szczęścia" zapadnie w końcu wyrok w sprawie Chowańskiego, który chciał zastrzelić mordercę Marty (Katarzyna Zielińska). Na sali rozpraw w sądzie będą wszyscy bliscy Artura. Gdy sąd ogłosi werdykt wszyscy wstrzymają oddech. Czy Chowański wyjedzie na wolność, a może spędzi w więzieniu najbliższe lata?

Barwy szczęścia, odcinek 1967 - czwartek, 20.12.2018, o godz. 20.10 w TVP2

Gdyby nie Chowański z "Barw szczęścia", to morderca Marty dalej byłby na wolności. Determinacja, ale także desperacja Artura popchnęła go do zemsty na psychopacie. Strzelił do niego, ale na tyle niecelnie, że Krzepiński nie zginął. Do końca życia będzie jednak skazany na wózek inwalidzki.

W 1967 odcinku "Barw szczęścia" przed finałową rozprawą w procesie Artura pełna niepokoju i obaw będzie zwłaszcza jego przyjaciółka Zosia (Joanna Moro). Także Ewunia (Gabriela Ziembicka) będzie się bać, że nigdy więcej nie zobaczy przybranego ojca.

Zosia wyjaśni córce Marty i Piotra (Piotr Jankowski), że zgodzi z prawem Artur może nie wyjść  z więzienia.
- To niesprawiedliwe! Chcę, żeby go wypuścili! - zacznie płakać Ewunia.


Podczas procesu w 1967 odcinku "Barw szczęścia" strach opanuje też Ernesta (Krystian Kukułka), którego pocieszy Elżbieta (Marzena Trybała), matka Marty. - Twój ojciec to dzielny człowiek... Źle go kiedyś oceniałam. On naprawdę kochał Martę... I nigdy się nie poddał, chociaż wszyscy wokół zrezygnowali z dążenia do prawdy. - I zdążył do kicia! Tyle ma z tej prawdy…

Nadzieja na to, że koszmar Artura się skończy pryśnie gdy w 1967 odcinku "Barw szczęścia" prokurator zażąda maksymalnej kary - 3,5 roku bezwzględnego więzienia. Sytuację uratuje jednak adwokat Chowańskiego, który przypomni, że dzięki niemu groźny morderca dostał to, na co zasłużył.

- Należy pamiętać, jak przerażającej zbrodni dokonał Rafał Krzepiński. Artur Chowański działał w desperacji. W pełnym rozpaczy przekonaniu, że morderca jego ukochanej kobiety zakpił z wymiaru sprawiedliwości i że w każdej chwili może dokonać kolejnej zbrodni…

Gdy sąd ogłosi wyrok, Artur odetchnie z ulgą - w 1967 odcinku "Barw szczęścia" zostanie skazany tylko rok więzienia, łącznie z tym, co już odsiedział. Ernest będzie za to o krok od załamania. - Rok wyjęty z życia... żadna sprawa! - Twój ojciec przetrwa to. I wróci do nas silniejszy niż wcześniej, zobaczysz... - powie Zosia.

Jak bardzo odmieni Artura więzienie i w jaki sposób nieobecność rywala wykorzysta Piotr, który cały czas boi się, że Zosia jest z nim tylko dlatego, że nie może z Arturem? To pokażą nowe odcinki "Barw szczęścia" na początku 2019 roku.

Najnowsze