"Barwy szczęścia" odcinek 1912 - czwartek, 4.10.2018, o godz. 20.10 w TVP2
Natalia Zwoleńska z "Barw szczęścia" wychowa Leę sama, bo ojciec jej dziecka nie żyje! Wyniki badań DNA Lei nie pozostawią wątpliwości - dziewczynka nie jest córką Wilka. W czasie gdy Natalia romansowała z Maćkiem spędziła też jedną z noc z byłym kochankiem. Gdy Jakubczyk zginął znów związała się z Wilkiem, choć podejrzewała go o zabicie Oliwiera. Nic dziwnego, że sama nie wiedziała z którym z mężczyzn zaszła w ciążę.
W 1912 odcinku "Barw szczęścia" gdy w mieszkaniu Natalii zjawi się Maciek razem ze swoją córką Weroniką, Zwoleńska poczeka na odpowiedni moment, by powiedzieć mu prawdę. Będzie się bała jego reakcji. Zresztą tak samo jako reakcji swojej matki Małgorzaty (Adrianna Biedrzyńska), która wciąż uważa, że Natalia nie da sobie rady sama, bez ojca dziecka.
Natalia poprosi byłego kochanka o chwilę rozmowy na osobności i pokaże mu wyniki badań genetycznych Lei. Próbkę Maćka zdobyła jeszcze w szpitalu z pomocą Klemensa (Sebastian Perdek). Oddała do analizy butelkę po wodzie, którą pił.
Wilk nie uwierzy, że Lea nie jest jego dzieckiem. - Musiała zajść pomyłka, nie ma pewności, że próbka, którą pobrałaś w tajemnicy jest dobra. Może była zanieczyszczona albo coś w tym stylu. Trzeba powtórzyć badania...
- Może powtórzyć badania, wynik będzie identyczny
- Czyli to nie jest moja córka?
- Nie jest... - zapewni go Zwoleńska.