"Barwy szczęścia" odcinek 1911 - środa, 3.10.2018, o godz. 20.10 w TVP2
Choć to Alina z "Barw szczęścia" porwała córkę Natalii ze szpitala, to Wilk miał w tym swój udział. W końcu kochanka Maćka zrobiła to, bo złamał daną jej obietnicę. Mieli razem wyjechać do Bueons Aires, czekali tylko na poród Natalii, by zabrać jej dziecko.
Wkrótce po tym jak Alina przyzna się Natalii do uprowadzenia Lei, policja zacznie ścigać także Wilka. - To ja kazałam porwać twoją córeczkę… Chciałam się zemścić na Maćku za to, że mnie porzucił! Dla Natalii sprawa będzie jasna - Maciek to niebezpieczny człowiek, który zagraża nie tylko jej, ale także i dziecku. Żeby raz na zawsze się od niego uwolnić, będzie musiała udowodnić, że to nie on, lecz zmarły Oliwier (Mikołaj Krawczyk) jest ojcem Lei.
W 1911 odcinku "Barw szczęścia" już po wyjściu ze szpitala Natalia z pomocą Klemensa będzie opracowywała plan działania na najbliższy czas. Oczekiwanie na wyniki badań DNA Lei wydłuży się w nieskończoność, ale Zwoleńska będzie chciała mieć pewność, że to nie Wilk jest ojcem jej córki.
Tymczasem Maciek, którego Natalia odsunie od dziecka, zaszantażuje Klemensa, który złożył zeznania przeciw niemu i Alinie. Porwanie to niejedyna przestępstwo tej pary. Przecież wcześniej zniszczyli biznes Zwoleńskiej i Klemensa ze składem celnym. Okradli ich wykorzystując Klemensa, który zakochał się w Alinie i ślepo jej ufał.
Wkrótce po zeznaniach Klemensa dojdzie do wypadku. Na ulicy potrąci go samochód. Za kierownicą będzie siedział Wilk. Czy w 1911 odcinku "Barw szczęścia" Klemens zginie? Na szczęście nie, ale to nie oznacza, że Maćka złapie policja.