"Barwy szczęścia" po wakacjach 2014 nowe odcinki od poniedziałku, 1.09.2014, o godz. 20 w TVP2
Wiadomość o tym, że Marek Molak z "Barw szczęścia" miał wypadek zszokowała nie tylko przyjaciół aktora, a zarazem perkusistę zespołu Ava, ale także wszystkim fanów serialowego Huberta Pyrki. Internauci zwracają uwagę, że 24-letni aktor mógł przecież zginąć, pozostawiając w żałobie żonę Małgorzatę i rocznego synka Krzysia.
Przeczytaj: Barwy szczęścia po wakacjach 2014. Ojciec Ksawerego wyrzeka się syna! Łukasz Sadowski nie chce być dawcą szpiku
Do tragedii doszło na trasie S1 Warszawa- Katowice, na odcinku przy skrzyżowaniu na wieś Pińczyce. Marek Molak, który siedział za kierownicą czarnego BMW stracił panowanie nad samochodem i zjechał do rowu. Aktor z "Barw szczęścia" zapewnia swoich znajomych, że nic mu się nie stało, ale wszystko wyglądało bardzo groźnie.
"Prawie dojechałem. Dzięki, BMW, lubiłem Cię i przeżyłem z tobą piękne chwile, szacun, że jeszcze zdążyłaś raz uratować mi życie" - napisał Marek Molak na Facebooku.
Dwa dni po wypadku Molak podziękował znajomym, którzy pomogli nie tylko pomogli mu wyciągnąć skasowane BMW z rowu, ale także otoczyli go opieką.
Zobacz: Barwy szczęścia po wakacjach 2014. Maciek umiera na malarię
"Z uwagi na ostatnie zajścia - mój dzwon i kasacja bavarki- BARDZO serdecznie pragnąłbym podziękować moim przyjaciołom z Bytomia za błyskawiczną, bezinteresowną i jakże przydatną pomoc! Gdyby nie Jacek, który wykorzystując swoją nadludzką, niesamowitą siłę gołymi rękami wyciągnął bavarkę z rowu ( po czym położył się pod nią i żeby się dopompować zrobił jeszcze 4 serie po 12 powtórzeń na klatkę ) pewnie kiblował bym tam do dziś. A Hania- mimo toczącej jej choroby wspierała mnie olśniewającym uśmiechem i swoją pogodą ducha. Jeszcze raz, biję przed wami pokłon i chylę czoła przed waszą dwójką!!! Takich troje jak was dwoje to niema ani jednego!!!" - czytamy w ostatnim wpisie Marka Molaka.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail