Karolina i Bruno rozstaną się w nowym sezonie "Barw szczęścia"?
Świat sprzysięgnie się przeciw Karolinie i Brunowi w nowym sezonie. To albo wzmocni ich uczucie albo ich rozdzieli. Najmocniej dopiecze im Amelia. Matka Bruna nie wybaczy mu tego, że przez jego zdradę nie będzie mogła widywać Tadzia (Józio Trojanowski). Kiedy nie pomogą kolejne i kolejne wyrzuty, jakie będzie kierować w stronę syna, Wiśniewska uciecze się do ostatecznego argumentu – choroby. Może trochę bezwiednie, niecelowo, ale jednak użyje jej, by szantażować Bruna emocjonalnie.
W nowym sezonie „Barw szczęścia”, który widzowie zobaczą po wakacjach, Amelia zasłabnie na cmentarzu i straci przytomność. Pójdzie się na grób Tomasza, ale nikomu nie powie, gdzie się wybiera i kiedy długo nie będzie wracać, rozpoczną się poszukiwania. Nieprzytomna Wiśniewska trafi do szpitala i przez kilka dni nie będzie jasne, czy przeżyje. Gdy się ocknie, nie będzie chciała znać syna i będzie trwać w tym uporze zadziwiająco długo, dając mu do zrozumienia, że powodem jej decyzji będzie jego miłość do Karoliny.
W jednym z wrześniowych odcinków Karolina dowie się o wypadku Amelii i pojedzie do szpitala, by wesprzeć Bruna. Stański od razu zacznie ją całować. Ale Różańska delikatnie go odepchnie: - Nie rób tego - powie i się od niego odsunie. Usłyszy od Bruna, jak bardzo boi się on o matkę, która w ogóle nie chce z nim rozmawiać po tym, jak Bożena opowiedziała jej o oszczerczym, ilustrowanym ich zdjęciami artykule w brukowcu na ich temat – pary, która zmówiła się, by zniszczyć Zaborskiego (Wojciech Solarz). Karolina odpowie, że kłamstwa w tekście spowodowały, że została zwolniona z hotelu, gdzie dopiero co zaczęła pracę. - Wszyscy są przeciw nam - westchnie i oznajmi, że dla obojga najlepiej będzie, by rozstali się na dobre. Bruno będzie zszokowany jej decyzją!
