"M jak miłość" odcinek 1113 - poniedziałek, 26.01.2015, o godz. 20.40 w TVP2
Śmiertelnie chora Ewa, która ostatnie miesiące spędziła w szpitalu po ślubie z Markiem Mostowiakiem w końcu reaguje na leki i w krótkim czasie u chorej następuje poprawa. W końcu żona Mostowaka może opuścić szpital i wrócić do domu. W 1113 odcinku "M jak miłość" rodzina Mostowiaków urządza dla niej w Grabinie wzruszające powitanie.
Patrz: M jak miłość. Natalka Mostowiak w ciąży. Marek i Ewa wychowają wnuka jak własne dziecko
Mateusz (Krystian Domagała) i Antek (Jakub Jankiewicz) malują wielki transparent z hasłem "Witaj w domu", a Barbara (Teresa Lipowska) przygotuje pyszną ucztę. Gdy Marek przywozi żonę do domu u Mostowiaków zaczyna się prawdziwe święto.
- Witamy chlebem i solą, i życzymy, aby nigdy Wam tego chleba w życiu nie brakowało! Wszystkiego dobrego, moje dzieci… - Barbara, z ciepłym uśmiechem częstuje młodych domowym chlebem, jak nakazuje tradycja. A Lucjan mocno synową przytula: - Dobrze, że do nas wróciłaś… - Nawet nie wiesz, jak się cieszę, tato!
Do rodzinnego przyjęcia na cześć Ewy dołącza się nawet Zośka Kisielowa (Małgorzata Różniatowska). W końcu Marek chwyta żonę na ręce i przenosi przez próg jej nowego domu.
Tego samego dnia Mostowiaków odwiedza także Anna (Tamara Arciuch). - Jestem wykończona… Ale bardzo, bardzo szczęśliwa! - przyznaje z uśmiechem Ewa.
- Bardzo się o ciebie martwiłam… I z całych sił ci kibicowałam - stwierdza szczerze była kochanka Marka.
- Wiem, dziękuję. Ale wracając do naszej ostatniej rozmowy…- Ewa nagle zawiesza głos.
Anna rozbawiona rzuca tylko: - Niech zgadnę… zmieniłaś zdanie?
- Wszystko wycofuję! Trzymaj się od mojego męża z daleka… - śmieje się Ewa.
Wieczorem do pokoju Ewy przychodzi także z wizytą Mateusz. Żona Marka proponuje chłopcu, by traktował ją jak mamę.
- Wiem, że to dla ciebie nowa sytuacja i pewnie jest ci trudno odnaleźć się w tym wszystkim... Ale nic na siłę, nigdzie się nam nie śpieszy. Już kiedyś o tym rozmawialiśmy: mamę ma się tylko jedną... I twoja mama zawsze będzie w twoim sercu. Ja tylko, jeśli się zgodzisz, chciałabym ją… spróbować zastąpić. Najlepiej, jak potrafię. Rozumiesz? - przyznaje szczerze Ewa.
- Na razie możesz się do mnie zwracać po imieniu albo nadal w bezosobowej formie. Jak chcesz, na wszystko się zgadzam! Ale pod jednym warunkiem.... Że w końcu pozwolisz mi się porządnie wyściskać! - dodaje żona Marka i mocno przytula nowego syna.
Przeczytaj: M jak miłość. Joanna rozkocha w sobie Wojtka. Co na to Janka?
Wieczorem Ewa i Marek mają chwilę tylko dla siebie. Wychodzą przed dom i wpatrując się w gwiazdy cieszą się swoim szczęściem.
- Jak dobrze… Jest tak dobrze, że aż się boję. Wszyscy, włącznie ze mną, zachowują się tak, jakbym była już całkiem zdrowa… A nie jestem i jeszcze wszystko może się zdarzyć - wyznaje wciąż przestraszona Ewa.
Ale Marek wie, że śmierć już nigdy nie rozdzieli go z ukochaną. Jaka przyszłość czeka Ewę, Marka i całą rodzinę Mostowiaków? O tym zdecydują scenarzyści "M jak miłość".
Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail