Magda z Wernerem przeciwko Święcickiemu i jego adwokatowi
W nowym sezonie "M jak miłość" Budzyńska spędzi sporo czasu na sali rozpraw. Ruszy proces Święcickiego, który "polował" na bezpieczeństwo Magdy. To nie będzie łatwa i prosta sprawa. Przede wszystkim dlatego, że Kazimierz wynajmie wpływowego adwokata (Michał Siudek). Andrzej mocno się zdziwi, bo sąsiad nie wygląda na osobę, która mogłaby sobie pozwolić na opłacanie jednej z najlepszych kancelarii w Warszawie. Jak podawał portal światseriali.interia.pl, to brat Święcickiego, Błażej, zapewni mu bardzo dobrą opiekę adwokacką.
Kiedy już dojdzie do spotkań na sali rozpraw, Magda będzie musiała opowiedzieć, co ją spotkało. W tym wesprze ją Adam Werner. Podczas końcowej rozprawy zostanie przypomniane, czego dopuścił się oskarżony.
Oskarżenie przeciwko Święcickiemu
- (...) Oskarżony Kazimierz Święcicki, przypomnę, karany już za paserstwo, co jest okolicznością dodatkowo obciążającą, na przestrzeni kilku miesięcy stosował groźby karalne, dopuścił się uszkodzenia mienia, napadu z umyślnym uszkodzeniem ciała oraz napadu z usiłowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - w związku z tymi czynami wnoszę o karę łączną pięciu lat pozbawienia wolności - cytuje portal światseriali.interia.pl. Adam Werner przypomni w mowie końcowej, czego dopuścił się mężczyzna.
Taki będzie wyrok sądu przeciwko Święcickiemu w "M jak miłość" po wakacjach
W nowym sezonie "M jak miłość" po wakacjach padnie wyrok skazujący. Sąd wyśle Święcickiego do więzienia! Tak zabrzmi treść wyroku.
Na podstawie artykułu sześćdziesiątego trzeciego paragraf pierwszy kodeksu karnego na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności sąd zalicza oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania. Wyrok nie jest prawomocny - przekaże sędzia.
Magda z Andrzejem odetchną, ale czy na pewno powinni świętować?
- To koniec, kochanie, już po wszystkim - stwierdzi Budzyński. - Dobra robota - pochwali Wernera.
- Ale Święcicki może się jeszcze przecież odwołać - zauważy Magda.
Czy to koniec historii z sąsiadem? O tym przekonamy się niebawem.