Hoffman nie przestanie polować na Kingę w nowym sezonie „M jak miłość”
Jeśli ktoś liczył, że mroczna postać sąsiada Zduńskich zniknie po przerwie wakacyjnej, mocno się przeliczy. Mężczyzna nie pokazał swojej prawdziwej twarzy, a przynajmniej nie przed Kingą i Piotrkiem. Jego celem jest właśnie Zduńska, która chociaż przeczuwa, że Dariusz ma dziwne zachowania, nie ma żadnych dowodów.
Ostatnia akcja w minionych odcinkach „M jak miłość” przed wakacjami, kiedy Hoffman zaprosił do siebie Kingę pod pretekstem wymyślnego problemu z córką, nie udała się. Mężczyzna nie zdołał podać Zduńskiej zatrutej podejrzanymi substancjami herbaty, a żona Piotrka na szczęście nie wypiła napoju.
Sara wyda tajemnicę ojca
Jedyną osobą, która wie, co siedzi w głowie Hoffmana jest Sara. A przynajmniej tylko ona może obserwować ojca z bliska i oczywiście zauważa bardzo podejrzane sygnały, o których powie Lence!
- Sara, a co u twojego taty? Wiesz już, kiedy konkretnie wraca z Londynu? Miał tam być chyba około dwóch tygodni... - cytuje portal światseriali.interia.pl.
- A nie wiem... - wymijająco stwierdzi koleżanka.
- Nie rozmawiałaś z nim ostatnio?
- Nie... Nie miał czasu, taki jest tam... zapracowany - stwierdzi Sara. - Przez dwa tygodnie miałam święty spokój, a teraz, jak stary wróci, wszystko zacznie się na nowo - doda. - Chora karuzela wymagań, zarzutów... Jak dla mnie mógłby sobie zostać w tym Londynie na zawsze - doda z przekąsem.
- Wiem, że słabo się dogadujecie, ale ogólnie... chyba nie jest taki zły? - zainteresuje się Lenka.
- Jasne... Normalnie "tatuś roku".
- Wiem, że was przekabacił... No, dobry w tym jest, ale kiedyś wszyscy przekonacie się, jaki jest naprawdę.
To Hoffman robi innym kobietom!
Czujna koleżanka Lenki powie jej wreszcie o tym, że kobiety tracą głowę przy jej ojcu. Dziewczyna nie zauważy tego, że to właśnie Hoffman podaje im podejrzane substancje, manipuluje i wykorzystuje.
- (...) Nigdy nie wiadomo, czego się po nim spodziewać... - Sara wreszcie się otworzy w "M jak miłość" po wakacjach.
- Co masz na myśli? - zainteresuje się Lenka.
- Nie wygadasz nikomu? Widzisz, twoi starzy może cię denerwują, ale generalnie są... normalni. A mój ojciec... od czasu do czasu... łapie dziwną fazę... Normalnie mu odbija i robi się, nie wiem, nieobliczalny? - wyzna.
- Pamiętam, mówiłaś mi, że twoja mama uciekła, bo się go bała... - zauważy córka Zduńskich.
- Ale to tylko połowa tej historii... Wyobraź sobie, że stary wmówił wszystkim, że matka sfiksowała i tylko on może się mną właściwie zająć. Wszyscy mają ją za wariatkę...
- Jezu, to straszne...
- No... Współczuję tym laskom z którymi ojciec się umawia... Mają przerąbane... - powie wprost Sara.