M jak miłość po wakacjach 2018. Kinga przed porodem przykuta do łóżka! Ciąża zagrożona?

"M jak miłość" po wakacjach 2018 nowe odcinki od poniedziałku, 27.08.2018, o godz. 20.50 w TVP2

Katarzyna Cichopek za każdym razem gdy jest na planie "M jak miłość" publikuje na swoim Instagramie zdjęcia zza kulis i nagrania z drugiej strony kamery. Dzięki aktorce wiemy jak powstają poszczególne ujęcia oraz jak potoczą się losy wielu bohaterów. W kręconych właśnie odcinkach "M jak miłość", które zostaną wyemitowane w TVP2 dopiero późną jesienią Kinga jest już na finiszu 9-tego miesiąca ciąży i odlicza dni do porodu.

Ogromny brzuszek Kingi, w którym rosną bliźnięta, staje się dla przyszłej mamy coraz bardziej niewygodny. Dlatego też Zduńska musi dużo odpoczywać. O ciężarną Kingę dba cały sztab ludzi z ekipy "M jak miłość". Charakteryzatorki, stylistki robią z gwiazdy "M jak miłość" śliczną sexy mamę.

Wygląda na to, że ciąża Kingi będzie przebiegała bez większych komplikacji. Przecież gdyby coś poważnego działo się z bliźniakami to Zduńska leżałaby w szpitalu. Poza tym jej perfekcyjny makijaż nie wskazuje na to, żeby Kinga była jakoś wyjątkowo umęczona ciążą czy źle się czuła.

Jak będzie wyglądał poród Kingi w "M jak miłość"? Czy urodzi bliżnięta w domu tak jak syna Mikołaja (Aleksander Bożyk), który przyszedł na świat w Sylwestra, a poród odbierała Marysia (Małgorzata Pieńkowska)? Tego na razie nie wiadomo. Sceny porodu będą kręcone dopiero w sierpniu. Zapewne Kasia Cichopek pochwali się zdjęciami z porodówki :)

Marcin Mroczek niedawno wyznał, że Kingę i Piotrka czeka istne szaleństwo związane z bliźniaczą ciążą i przygotowaniami do narodzin dwójki dzieci.

- Ja nie wyobrażam sobie tego jeszcze. Wiem tylko od mamy, że jak się ma bliźniaki, to jest naprawdę ciężko, a już w szczególności w pracy na planie z dwójką maluszków. Będzie nam na pewno ciężko, ale przy tym na pewno ciekawie. Myślę, że pojawią się już po naszej wakacyjnej przerwie, czyli w sierpniu - powiedział serialowy Piotrek z "M jak miłość" w wywiadzie dla party.pl.