"M jak miłość" po wakacjach 2018 nowe odcinki od poniedziałku, 27.08.2018, o godz. 20.50 w TVP2
Dalsze losy Izy Lewińskiej w "M jak miłość" oficjalnie pozostają tajemnicą. Wiadomo, że po porwaniu przez Artura dojdzie do wypadku, po którym Iza trafi do szpitala, a Skalski oskarży Marcina o jej śmierć. Z zdjęć aktorów na Facebooku czy Instagramie oraz z wywiadów, w których gwiazdy komentują nowy sezon "M jak miłość" po wakacyjnej przerwie wyłania się pewien obraz wydarzeń.
Iza będzie ciężko ranna, zapadnie w śpiączkę, ale wybudzi się i najpewniej straci pamięć. O amnezji Izy mówił Tomasz Ciachorowski w rozmowie z party.pl. Akttor wspomniał, że wszystkie podłości Artura mogą być zapomnianie.
Tomasz Ciachorowski w najnowszym wywiadzie przyznał, że wszystkie jego czyny będą zapomnienie. - Mogą pójść w niepamięć, dosłownie w niepamięć. Też jeszcze do końca nie wiem, co scenarzyści zaplanowali dla Izy i Artra. Ale jak widzowie wiedzą, Iza trafi do szpitala i ja będę obwiniać za tę sytuację Marcina - przyznał.
Także Mikołaj Roznerski w wywiadzie dla "Super Expressu" potwierdził, że Iza znajdzie się o krok od śmierci. - Marcin i Ania zamieszkali razem. Jest Szymek, jest córeczka Maja, Iza w śpiączce. Natomiast relacja Marcina z Izą i Anią jest skomplikowana. Stworzyli taki dziwny trójkąt i zobaczymy co z tego będzie - ujawnił.
Nowa czołówka "M jak miłość" to jednak najlepszy dowód na to, że Iza nie umrze. Adriana Kalska pojawiła się na nagraniach u boku Mikołaja Roznerskiego i Marii Pawłowskiej. Poza tym Małgorzata Pieczyńska pokazała na Facebooku zdjęcie z Izą ze szpitala, na którym widać, że powoli dochodzi do siebie.