Ślub Franki i Pawła w "M jak miłość" w zamian za bogactwo?
Życie Pawła i Franki z "M jak miłość" diametralnie się zmieni, kiedy w ich relacji zagości stryj dziewczyny z Bukowiny. Jędrzej Gutowski (Piotr Majerczyk) przyjedzie do Warszawy z wiadomościami o śmierci dziadka Franki, który pozostawił po sobie niemały spadek. Sprawa dziedziczenia w "M jak miłość" nie będzie jednak prosta, bo senior pozostawi testament, w którym wyartykułował specjalne warunki.
- Rzeczy naturalnie się rozwijają, Paweł staje się bardziej otwarty na miłość, na związek, no ale wtedy właśnie problemy pukają do drzwi - mówi Franka w kulisach "M jak miłość".
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1586: Łukasz po rozstaniu z Patrycją prześpi się z Kasią. A potem zadzwoni do kochanki! - ZDJĘCIA
Niebawem w "M jak miłość" Franka przekona się, że nie ma w życiu nic za darmo. Także Paweł, który był mocno powściągliwy w relacji z dziewczyną, będzie musiał podjąć niełatwe decyzje.
- Franka wie, że pojawienie się stryja to kłopoty - mówi kobieta w kulisach "M jak miłość".
Szybko się okaże, że zmarły dziadek zaznaczył w testamencie, że Franka odziedziczy majątek dopiero wtedy, kiedy wyjdzie za mąż!
- Pawłowi na ten temat, ani słowa - wycedzi przez zęby do stryja. Franka w "M jak miłość" będzie doskonale pamiętać, jak skończyły się poprzednie rozmowy o małżeństwie. Zduński pokazał już, że nie jest na nie gotowy. Duże pieniądze to zmienią?
Przeczytaj: Nowy Paweł w Stuleciu Winnych. Mąż Mani wróci do Polski, ale z inną twarzą. Nie zagra go już Tomasz Włosok!
i
Paweł w "M jak miłość" wkrótce i tak się dowie o planach zmarłego dziadka, co do zamążpójścia Franki.
- Stryj jest góralem, więc ciężko w ogóle wyczuć jego intencje. Zagadkowa postać - podsumowuje Zduński w kulisach "M jak miłość".
Wiadomo już, że stryj będzie chciał sam na sam i w tajemnicy przed Franką, omawiać jej życiowe wybory. Zduński będzie musiał podjąć decyzje czy rezygnuje z tej relacji, a może weźmie ślub i dzięki temu również odziedziczy pokaźny majątek? Propozycja stryja na pewno będzie kusić.
