„M jak miłość" odcinek 1828 - poniedziałek, 18.11.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1828. odcinku „M jak miłość” Franka popsuje nowożeńcom noc poślubną
W 1828. odcinku „M jak miłość” Paweł obudzi się z ramieniem Kingi oplecionym wokół swojej szyi. Budząc się przypomni jej, że to nie on jest jej mężem. Przytomniejąc, Zduńska zwróci się w stronę Piotrka, który będzie miał wyjątkowego kaca. Paweł zorientuje się, że nie ma przy nim Franki. Kinga wyjaśni, że jego żona pochorowała się w nocy i śpi w sypialni państwa młodych. Tam właśnie podrepcze, też raczej w średniej kondycji.
- Franka jest tutaj, ale nie budźmy jej, niech sobie odeśpi – powie mu Haneczka.
- Ale jak ona tutaj trafiła?
- Zabrałam ją i położyłam w naszym łóżku. Biedna ta Frania, odwykła od naszych trunków w tej Warszawie i się trochę pochorowała – wyjaśni góralka.
- Nawet moją noc poślubną diabli wzięli. Z moją żoną spała moja bratanica, a ja na wersalce – będzie widać, że Jędrek nie do końca był zachwycony „kradzieżą” jego nocy poślubnej.
- Nadrobimy to, nadrobimy… - obieca mu Haneczka, próbując go udobruchać.
Franka i Piotrek nazwą swój pocałunek „kłopotliwym incydentem” w 1828. odcinku „M jak miłość”
W 1828. odcinku „M jak miłość” podczas góralskiego wesela Jędrka i Haneczki alkohol będzie lał się strumieniami. Nazajutrz jedni i drudzy Zduńscy będą mieć problemy z ustaleniem przebiegu zdarzeń. Piotrek powie France, że ostatnie co pamięta, to wyjście na dwór, a potem już nic. Niestety, oboje przypomną sobie, że się całowali. Zduńska nazwie to „kłopotliwym incydentem”, a brat męża będzie pocałunek tłumaczył „nawaleniem”.