M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1754: Artur odkryje chorobę Dimy. Ojciec Nadii wyprze się wszystkiego! - ZDJĘCIA

2023-10-31 19:59

Artur (Robert Moskwa) w 1754 odcinku "M jak miłość" przyjrzy się rannemu Dimie (Michaił Pszeniczny), który będzie dochodził do siebie w siedlisku Budzyńskich. Wyjdzie na jaw, że ojciec Nadii (Mira Fareniuk) zbagatelizował poważne objawy, kompletnie zaniedbując swój stan. Rogowski nie będzie mógł uwierzyć, że mężczyzna podjął tak poważne ryzyko, by mimo wszystko wracać po córkę. W 1754 odcinku "M jak miłość" Artur uświadomi Dimę, że jest naprawdę źle, ale mężczyzna wyprze się wszystkiego!

"M jak miłość" odcinek 1754 - wtorek, 31.10.2023, o godz. 20.55 w TVP2

Artur przyjedzie do siedliska w 1754 odcinku "M jak miłość", by zająć się stanem Dimy. Magda (Anna Mucha) i Andrzej (Krystian Wieczorek) pomogą ojcu Nadii jak umieją, dadzą schronienie i bezpieczeństwo. Mężczyzna przebył długą i trudną drogę, by spotkać się z córką. Niestety szybko wyjdzie na jaw, że poświęcił swoje zdrowie dla szybkiego odnalezienia dziecka, na co zwróci mu uwagę mąż Marysi (Małgorzata Pieńkowska). To Artur jako pierwszy spostrzeże, że Dima chyba aż za bardzo zaryzykował, a jego stan zdrowia to katastrofa!

- To krwiak śródmózgowy, nieoperacyjny, leczony zachowawczo i już się wchłonął - wyjaśni ojciec Nadii w 1754 odcinku "M jak miłość", a Rogowski w ogóle mu nie uwierzy w tak postawioną diagnozę. 

- Wchłonął się? - zapyta ze zdziwieniem lekarz. - I tomografia to potwierdza? - zadziwi się jeszcze bardziej. 

- Częściowo, miałem powtórzyć badania, ale wypisałem się ze szpitala - oznajmi słabym głosem Dima. - I jeszcze ręka... na razie nie jest ładna, ledwo ruszam palcami - przyzna się Ukrainiec i doda, że to poważne złamanie kończyny. 

- Pan jest skrajnie wyczerpany! - niemal oburzy się Artur. - To nie było rozsądne żeby w takim stanie wyruszać w drogę... - powie zdenerwowany Rogowski.

- Nierozsądne? Musiałem szukać córki.

- Córce to jest pan potrzebny zdrowy i żywy przede wszystkim - ostro zauważy Artur. - Proszę jutro z samego rana stawić się w szpitalu i trzeba będzie przede wszystkim powtórzyć tomografię. Teraz panu leki wypiszę - doda lekarz, ale to znów spotka się z odmową Dimy, który uzna, że jego lekarstwa są wystarczające.

- Ja mam leki...  - powie ojciec Nadii, co ponownie zdziwi Rogowskiego. Dawno nie spotkał się bowiem z czymś takim, by ktoś odmawiał leczenia i lekarstw w tak poważnej sytuacji. Dima wyda się zdeterminowany do tego, by nie okazywać słabości i jak najszybciej dość do siebie, by wyjechać z córką. Może z czasem przekona się, że w siedlisku nic mu nie zagraża, a Budzyński i Artur chcą jedynie pomóc. 

M jak miłość. Problemy Budzyńskich wcale sie nie skończą! Szczęście Magdy i Andrzeja nie potrwa długo
Najnowsze