"M jak miłość" odcinek 1734 - wtorek, 23.05.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Marcin będzie przeżywał jedne z najgorszych chwil w życiu, bo w 1734 odcinku "M jak miłość" stanie się dla niego jasne, że małżeństwo z Izą upadło. Obrączka ślubna na palcu będzie go wręcz parzyć, a co dopiero myśli, że traci żonę na zawsze. Punktem oderwania się od smutnej rzeczywistości miałaby być impreza w siedlisku, gdzie przyjedzie nie tylko Aneta, ale też Olek (Maurycy Popiel), Kasia i Jakub. To właśnie Stawska wywoła największe poruszenie u Marcina. Detektyw przypomni sobie najpiękniejsze chwile z Izą, z którą też lata temu świętował wesele w siedlisku.
Przypomnijmy, że Chodakowscy po swoim ślubie także udali się w rodzinne strony Mostowiaków, gdzie świętowali, ale do czasu. Niestety po ślubie zakochanych nastąpiło aresztowanie Olka, potem oskarżonego o zabójstwo Artura (Tomasz Ciachorowski). Na szczęście obecnie każdy ledwie pamięta te straszne wydarzenia, ale Marcin nie może pochwalić się szczęśliwym zakończeniem związku z żoną. Przez jej romans z Radkiem (Philippe Tłokiński) wszystko się posypało, a detektyw cierpli.
Marcin załamie się podczas spotkania z przyjaciółmi w siedlisku w 1734 odcinku "M jak miłość"
Chodakowski zrobi dobrą minę do złej gry i uda, że cieszy się z planów Kasi. Stawska z miejsca zakocha się w pięknym siedlisku i zacznie planować tam małe wesele. Zupełnie jak kiedyś Iza i Marcin!
- Słuchajcie, nie mówicie Jakubowi, bo mamy inne plany, ale to siedlisko to jest idealne miejsce na niewielkie wesele! - pochwali się lekarka, a Marcinowi zrzednie mina. W oczach staną mu łzy, a Aneta i Olek w mig zrozumieją, dlaczego cierpi...
Sytuacja w 1734 odcinku "M jak miłość" stanie się dramatyczna, bo Stawska i Karski znajdą na spacerze pustą butelkę whiskey i od razu domyślą się, że Chodakowski wypił alkohol i nie wiadomo nawet, co się z nim dzieje! Zaalarmowani przyjaciele ruszą na poszukiwania detektywa, który kompletnie załamie się przebywaniem w siedlisku. Przez natłok wspomnień zrobi mu się bardzo przykro i widać będzie, że sobie nie radzi...
