"M jak miłość" odcinek 1725 - poniedziałek, 17.04.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Karski sam weźmie się za odkrywanie prawdy o rodzinie Stawskich. Jakub zdążył już przyłapać ukochaną na kłamstwie, bo przecież cały czas twierdziła, że jest jedynaczką. Pojawienie się Justyny wywoła lawinę zdarzeń, a młodsza siostra lekarki ma wiele na sumieniu. Problem w tym, że Kasia nadal nie będzie chciała za wiele mówić o bliskich, a do Justyny pała wielką nienawiścią. Nie pomoże, a wręcz zaszkodzi list, który Justyna przekaże Jakubowi, by ten podał go narzeczonej.
- (...) Kasia mówiła, że macie ciotkę. Mieszka gdzieś pod Warszawą - powie detektyw do Justyny w 1725 odcinku "M jak miłość". - Nie wiem gdzie ona mieszka, nie widziałam się z nią od lat - oznajmi sucho siostra Stawskiej. Oczywiście skłamie, a detektyw póki co nie dowie się, że kobieta ma stały kontakt z seniorką. - Zresztą nieważne, ty również powinieneś przeczytać ten list, napisałam go również do ciebie - powie Justyna i wręczy kartkę Jakubowi.
Narzeczony faktycznie przekaże Kasi list, a kilka zdań rozjuszy lekarkę i pogniecie z wściekłością papier od siostry. Karski nie zobaczy innej możliwości, jak samemu dociec prawdy o rodzinie ukochanej.
Ciotka Kasi trzaśnie Jakubowi drzwiami przed nosem w 1725 odcinku "M jak miłość"
Detektyw użyje swoich sposobów i uda się pod dom ciotki Kasi i Justyny. O dziwo, seniorka wcale nie popisze się gościnnością. - Po co pan przyjechał i skąd pan zna mój adres? - przerazi się seniorka na widok Jakuba w progu. - Od Kasi, wspomniała, że pani tutaj mieszka. Chcieliśmy przyjechać razem, ale Kasia jest ciągle zapracowana, jak to w szpitalu. Ponieważ jesteśmy razem od dłuższego czasu i planujemy ślub, pomyślałem, że może warto by było się spotkać. W końcu należy pani do jej rodziny. Pani i jej siostra Justyna - wyjaśni Karski, ale seniorka od razu ostro zareaguje, że nie ma z Justyną kontaktu. - (...) Jeżeli jej pan szuka, ja panu nie pomogę - podsumuje ciotka Kasi.
- Na ślub też nie przyjadę, ja jestem starszą, schorowaną osobą - szybko wyjaśni seniorka. - Proszę życzyć Kasi szczęścia - doda, ale szybko skończy temat i postanowi trzasnąć drzwiami przed Karskim, nie siląc się na dłuższą wymianę zdań. Widać będzie, że albo się boi, albo nie chce mieć z kobietami nic do czynienia. To tylko potwierdzi obawy Jakuba.