"M jak miłość" odcinek 1689 - poniedziałek, 28.11.2022, o godz. 20.55 w TVP2
Przychodnia Rogowskich w 1689 odcinku "M jak miłość" przejdzie po rządy Ewy Kalinowskiej?! Choć Artur nadal ma połowę udziałów w wiejskim ośrodku zdrowia w Lipnicy, to jego wspólniczka Ewa dojdzie do wniosku, że ma prawo panoszyć się tu jak u siebie, jakby Rogowski i Marysia nie mieli już nic do gadania.
To właśnie Marysia w 1689 odcinku "M jak miłość" jako pierwsza przekona się, że Kalinowska bacznie ich obserwuje, przygląda się wszystkiemu, co robią w godzinach pracy. Przerwie prywatną rozmowę Rogowskiej z matką Barbarą (Teresa Lipowska), żeby przekazać jej co postanowiła. - Marysiu, o 15 zrobimy odprawę personelu. Nazbierało się parę spraw i problemów, zwłaszcza jeśli chodzi o naszą wewnętrzną komunikację. Oczywiście to nie dotyczy ciebie, ale chciałabym żebyśmy przedyskutowali co możemy z tym zrobić... - zarządzi Ewa w sobotnie przedpołudnie, które dla wszystkich powinno być już wolne od pracy. - Tak, tak oczywiście... - przytaknie żona Artura, bo nie będzie wiedziała czy może się postawić nowej szefowej.
Odprawa u Ewy Kalinowskiej w 1689 odcinku "M jak miłość" będzie już otwartym atakiem na Łukasza Wojciechowskiego, na którego ponoć zaczną się skarżyć pacjenci. Rogowski od razu stanie w obronie siostrzeńca żony. - Na Łukasza? To jest niemożliwe. Do tej pory docierały mnie o pracy Łukasza jedynie pozytywne sygnały, więc...
- Na przykład pani Sieczkowska. Złożyła oficjalną skargę, podobno nie chciał pan jej przyjąć...
- Nie miała skierowania na rehabilitację, więc zaproponowałem jej płatną wizytę. Z całym szacunkiem, ale ta pani prowadzi dwa sklepy, więc raczej nie narzeka na brak funduszy... - wytłumaczy Łukasz i Kalinowska w 1689 odcinku "M jak miłość" uzna takie wyjaśnienia. Po chwili przyczepi się do Marysi, która spóźni się na spotkanie z szefową, bo zerwie się z pracy, by ratować sytuację w domu. - No właśnie... Spóźnienia! Nagminne. I tu muszą państwo, jak jeden mąż, posypać głowy popiołem
Rogowski w 1689 odcinku "M jak miłość" nie uwierzy własnym uszom, że wspólniczka Ewa zwraca uwagę jego żonie, wytyka jemu i Łukaszowi, że zaniedbują swoje obowiązki i lekceważą tym samym pacjentów. - Przepraszam, ale o czym ty mówisz, jakieś konkrety? - Tak, oczywiście, proszę... - zapowie Kalinowska lodowatym tonem.
Po rozmowie z Ewą, ostrej reprymendzie od nowej szefowej w 1689 odcinku "M jak miłość" Marysia poskarży się Arturowi, że tak nie może dłużej być, że Kalinowska na zbyt wiele sobie pozwala. - Wiesz, mam mieszanie uczucia, bo dotąd nasza przychodnia była miejscem przyjaznym dla wszystkich, a teraz...
- Przyznaję, że to dzisiejsze spotkanie też mnie negatywnie zaskoczyło. Ewa zaczyna się szarogęsić...
- Wiesz co, obawiam się, nie chcę tak myśleć, ale obawiam się, że będzie coraz gorzej - uprzedzi męża. Rogowscy w 1689 odcinku "M jak miłość" nie będą mieli pojęcia, że za działaniem Ewy stoi Jerzy Argasiński (Karol Strasburger), który przysłał Kalinowską do Lipnicy jako swojego szpiega, żeby zniszczyć Łukasza i nie tylko.
