"M jak miłość" odcinek 1603 - poniedziałek, 4.10.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1603 odcinku "M jak miłość" Jakub stanie się powiernikiem sekretów Marcina. Chodakowski nie będzie mógł pozbierać się po tym, jak na własne oczy zobaczy pozew rozwodowy. Wstrząśnie nim to do tego stopnia, że będzie musiał komuś wylać żal. Postawi na współpracownika.
- Całą noc byłeś na nogach, może weź dziś wolne? - zacznie Jakub w 1603 odcinku "M jak miłość", ponieważ zobaczy, że kolega jest w fatalnym stanie. - Ja dopiero teraz zdałem sobie sprawę, co tak naprawdę się stało... Wiosna jest, drzewa kwitną, ludzie są szczęśliwi, a mi się wali świat na głowę - przyzna załamany Chodakowski po odczytaniu pisma sądowego. - Jeszcze możecie się wycofać i zakończyć to szaleństwo. Przecież tak naprawdę żadne z was tego nie chce - podsumuje całkiem rozsądnie Jakub.
Zobacz całą rozmowę załamanego Marcina z "M jak miłość" z Karskim w GALERII ZDJĘCIA>>>
- Za późno. Najgorsze jest to, że to ja wszystko nakręciłem. Cokolwiek bym nie zrobił i tak przegrałem - przyzna Marcin w 1603 odcinku "M jak miłość" i oddali się od Jakuba. Karski zrozumie wtedy, że Marcin tak naprawdę tylko gra przed Izą, kłóci się z nią, ale mimo wszystko nie chce żadnego rozwodu. Ukrywa przed światem jak bardzo mu źle, ale nie może się przemóc, by zawalczyć o małżonkę. W 1603 odcinku "M jak miłość" Karski poczuje się bezradny, bo cokolwiek powie, Chodakowski i tak będzie zrezygnowany.
W 1603 odcinku "M jak miłość" Jakub i Marcin nie będą mieli pojęcia, że Chodakowski niepotrzebnie aż tak się nakręca, a Iza czeka na jego ruch. Właśnie z tego zwierzy się Michałowi (Paweł Deląg). Uzna, że skoro mąż nie walczy, to nie ma to sensu. Mimo wszystko Chodakowscy w 1603 odcinku "M jak miłość" umówią się na spotkanie.
- Może wpadniesz wieczorem na kolację? Dzieci wrócą z wycieczki, będą w dobrych nastrojach, łatwiej będzie podprowadzić temat... Powiemy, że szykują się zmiany, że będą teraz mieszkać trochę z mamą, trochę z tatą... Muszą czuć, że bez względu na to, co się stanie, są dla nas najważniejsze. I że nie dzieje się nic strasznego... - niestety skończy się ono podobnie do wszystkich poprzednich, czyli kłótnią.