"M jak miłość" odcinek 1445 - wtorek, 14.05.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Czy Artur z "M jak miłość" zabije Izę? W walentynki, które w 1445 odcinku "M jak miłość" Iza i Marcin zaplanują spędzić w domu początkowo nic nie będzie zwiastowało tragedii. Lewińska odbierze telefon hotelu pod Warszawą – z informacją, że wysłano po nią limuzynę.
Będzie pewna, że to niespodzianka, którą przygotował Marcin. I wsiądzie do auta bez chwili wahania. Gdy wejdzie do pokoju hotelowego przeżyje wstrząs. Bukiet róż, piękna czerwona sukienka, seksowna czarna bielizna...
W 1445 odcinku "M jak miłość" Iza już zacznie marzyć o tym, co na ten wieczór zaplanował dla niej ukochany. Zadzwoni do narzeczonego, ale zostawi mu tylko wiadomość na poczcie głosowej. - Cześć kochanie, oszalałeś chyba... "Temat walentynek uważam za zamknięty". Już ci nigdy nie uwierzę w żadną twoją ściemę...
Po chwili zauważy wyzywającą sukienkę, pomaluje usta pomadką i będzie czekała na Marcina. Nagle zadzwoni telefon. Szczęśliwa chwyci za słuchawkę i nie czekając aż Chodakowski się odezwie rzuci: - No proszę cię Marcin, to jest jakieś szaleństwo! Ty chcesz się dla mnie zrujnować?
Ułamek sekundy później usłyszy głos Artura, który zadzwoni do niej ze szpitala psychiatrycznego. - Dla mnie jesteś bezcenna! Jak leży sukienka?
Szczęście Izy w 1445 odcinku "M jak miłość" ustąpi miejsca przerażeniu, a strach sprawi, że Iza przez moment nie będzie wiedziała co robić. Rzuci słuchawkę, podbiegnie do drzwi, by się zamknąć od środka i zapłakana usiądzie na podłodze modląc się, by psychol jej nie dopadł. Niedługo później zrozpaczoną i wystraszoną Izę odbierze z hotelu Marcin.