"M jak miłość" odcinek 1059 - poniedziałek, 28.04.2014, o godz. 20.40 w TVP2
Marcin Chodakowski zrozumiał, że to Kasia jest miłością jego życia i tylko ona może dać mu szczęście. Przy każdym spotkaniu z Kasią próbuje jej udowodnić jak bardzo ją kocha, ale złamane serce Kasi wciąż jeszcze się goi.
Dziewczyna chce dać mu drugą szansę, lecz boi się, że Marcin mimo składanych jej obietnic nie będzie w stanie się zmienić i zrezygnować z flirtów z innymi kobietami. W 1059 odcinku "M jak miłość" Kasia przekonuje się na własnej skórze, że choć Marcin ma szczere intencje, to wciąż przyciąga nowe dziewczyny...
- Nie zależy ci już na mnie? - pyta z wyrzutem Marcin.
Kasia nie wie może wyprzeć się swoich uczuć do Marcina, ale mówi mu wprost, że nie zaryzykuje drugi raz związku z kimś takim jak on.
Przeczytaj: M jak miłość. Andrzej Budzyński zdradzi Martę z Sonią?
Kasia nieświadoma, że Marcin ma nową wielbicielkę, pielęgniarkę Klaudię (Anna Jarosik-Trawińska) biegnie na spotkanie z ukochanym w "Bistro za Rogiem". Niestety tuż przed barem Pawła Zduńskiego (Rafał Mroczek) boleśnie skręca sobie nogę.
Olek (Maurycy Popiel), który przypadkiem też zjawia się w bistro bierze Kasię na ręcę i wnosi ją do środka. Jako ortopeda od razu dziewczynę bada i zaleca, by przez kilka dni się oszczędzała. Marcin z zazdrością patrzy na Olka, który troskliwie zajmuje się Kasią.
Przy pierwszej okazji chwyta ukochaną w ramiona i "porywa" do swojego mieszkania! Z początku Kasia protestuje, jednak Marcin od razu jej przerywa:
- Nie ma mowy, nigdzie nie pojedziesz! Połóż się wygodnie, ściągnij te ciuchy, a ja zaraz poszukam bandaża… Olek mówił, żeby usztywnić staw! Posłuchaj, zrobimy tak: przekimasz się dziś u mnie… w sypialni, ja będę spał na sofie.
Zobacz: M jak miłość. Nowa kobieta w życiu Mostowiaka. Bezwstydna Marzenka upoluje Marka
Propozycja spędzenia nocy w pobliżu Marcina to ogromna pokusa, której Kasia z trudem się opiera. Kasia nie chce zostać u ukochanego, bo boi się skutków tego przyjacielskiego nocowania. - Nie mogę, bo to się dla ciebie i dla mnie źle skończy… - tłumaczy.
A Marcin zapewnia, że ma szczere intencje i nie będzie próbował wykorzystać sytuacji. - Jasne, na pewno zakradnę się w nocy do sypialni i rzucę się na ciebie! Myślisz, że to mnie kręci, ta twoja zwichnięta noga? Za kogo ty mnie masz, za jakiegoś świra?
Chodakowski otacza ukochaną czułą opieką, zakłada opatrunek… I robi wszystko, by Kasia czuła się jak u siebie.
- Na gwiazdkę kupię ci solidne trapery na grubej podeszwie. I masz je nosić, słyszysz? Niby toto dorosłe, a zachowuje się jak dziecko… Małe takie, smarkate… W ogóle nie potrafi o siebie zadbać! - stwierdza z przekąsem.
Po chwili zauważa, że nie ma nic na kolację, więc proponuje Kasi, by poczęstowała się czekoladkami, które dostał w szpitalu od pielęgniarki Klaudii, a sam chce wyjść do bistro Pawła po jakąś przekąskę. Kiedy Kasia otwiera czekoladki znajduje adresowaną do Marcina karteczkę:
"Nie mam odwagi ci o tym powiedzieć, ale bardzo mi się podobasz. Umów się ze mną, proszę... Klaudia".
I gdy "ukochany" wraca z zakupami, wita go wściekłym spojrzeniem: - Kto to jest Klaudia?!
Chcesz wiedzieć więcej o serialu ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!