"M jak miłość" odcinek 998 w poniedziałek, 9.09.2012, o godz. 20:40 w TVP2.
Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek) coraz bardziej się denerwuje. Obawia się kolejnych kroków Wojdasa (Piotr Rzymyszkiewicz). Dodatkowo ma wrażenie, że w ogóle nie może liczyć na policję, z którą rozpoczął współpracę. Po tym, jak przekazał im dowody przeciwko mafii, nie nastąpiła żadna reakcja ze strony funkcjonariuszy... W 998 odcinku "M jak miłość" próbuje dowiedzieć się, jak wygląda sprawa z gangsterami.
>>> "M jak miłość". Dominika Ostałowska stresuje się kiedy jej syn Hubert Zduniak jest na planie
- Przypominam, że idąc na współpracę z wami rzuciłem na szalę wszystko: moją karierę, wiarygodność w środowisku zawodowym...
- Zrobił pan to, żeby chronić swoją rodzinę.
- A mimo to nie czuję, żeby była dostatecznie chroniona! Żona wzięła urlop zdrowotny, wyjechała z dzieckiem... Ale Wojdas nie jest idiotą. Zaraz się zorientuje, że coś jest nie tak. Dlatego jeszcze raz zapytam: na co czekacie?!
>>> "M jak miłość". Małgorzata Pieńkowska wróci do "M jak miłość"?
Kilka godzin później Holtz (Grzegorz Milczarczyk) czeka na Andrzeja przed kancelarią. - Termin apelacji Kamińskiego został po raz kolejny przełożony, a pana żona wzięła zwolnienie lekarskie! Może mi pan to wyjaśnić?
- Nie mam wpływu na wyznaczanie terminów rozpraw prowadzonych przez moją żonę… A teraz, wybaczy pan, śpieszę się, zaraz mam spotkanie!
- Rozumiem, że pan się za bardzo nie przejmuje... W końcu Łukasz nie jest pana synem. Ale pańska żona… No, no, podziwiam, odważna kobieta! Choć może należałoby raczej powiedzieć... nierozsądna?
>>> Co nowego w "M jak miłość" - WSZYSTKIE SZCZEGÓŁY
Chcesz wiedzieć więcej o serialu "M jak miłość"? Polub nas na Facebooku!