M jak miłość. Joanna Koroniewska wyzywana na ulicy! Obrywała za romanse Małgosi

2018-07-05 10:28

Joanna Koroniewska z "M jak miłość" odeszła pięć lat temu. I nie zamierza nigdy wrócić do roli Małgosi Mostowiak. Nie ma jednak co dziwić, bo aktorka miała spore problemy gdy grała tę kontrowersyjną bohaterkę w "M jak miłość". Zwłaszcza gdy Małgosia zostawiała kolejnego męża lub zaczynała nowy romans w ramionach innego kochanka. Joanna Koroniewska wiele razy słyszała obelgi z ust starszych pań na ulicy. Hejt jaki spotkał Koroniewską przez Małgosię z "M jak miłość" to ciemniejsza strona popularności serialu.

"M jak miłość" po wakacjach 2018 nowe odcinki od poniedziałku, 27.08.2018, o godz. 20.50 w TVP2

Joanna Koroniewska przez 13 lata grała w "M jak miłość" postać Małgosi Mostowiak. Rola najmłodszej córki Barbary (Teresa Lipowska) i Lucjana (śp. Witold Pyrkosz) przyniosła jej sławę i stabliność finansową, ale przyniosła jej też wiele przykrości. Zwłaszcza gdy skromna i niewinna Małgosia wyjechała z rodzinnej Grabiny do Warszawy i tam zaczęła szaleć.

Życie miłosne Małgosi było bardzo burzliwe. Zostawiła trzech mężów - Michała Łagodę (Paweł Okraska), Niemca Stefana (Steffen Möller) oraz Tomka Chodakowskiego (Andrzej Młynarczyk). W międzyczasie romansowała ze swoim wykładowcą docenrem Konradem Badeckim (Rafał Królikowski), a później pisarzem Zbigniewem Napiórkowskim (Waldemar Kownacki).

Pięć lat temu Małgosia odeszła z "M jak miłość". Wyjechała do USA ze swoim byłym mężem Michałem. W Ameryce niezbyt długo była szczęśliwa. Nastąpił bowiem ciąg dramatycznych wydarzeń - Michał zginął w wypadku, za którym stali ludzie z sekty, która wciągnęła Gosię.

Jakiś czas temu najmłodsza córka Mostowiaków przebywała na leczeniu w ośrodku zamkniętym. Od dawna nie wiadomo jednak co się z nią teraz dzieje. Rok temu w "M jak miłość" na pogrzebie Tomka pojawiła się kobieta, z twarzą zasłoniętą woalką, bardzo podobna do Gosi, ale nikt oprócz Marysi (Małgorzata Pieńkowska) jej nie widział.

Gdy Małgorzata Pieńkowska w jednym z wywiadów wspomniała, że w "M jak miłość" czekają na powrót Joanny Koroniewskiej, wszyscy zaczęli się zastanawiać czy Małgosia jednak wróci. Aktorka na Instagramie opublikowała dosadny wpis i dała widzom do zrozumienia, że nie zagra ponownie w "M jak miłość".

- Kolejny raz otrzymuję dużo wiadomości o moim rzekomym powrocie do serialu "M jak miłość". Zawsze będzie mi niezmiernie bliski i wszyscy jego twórcy, dziękuję za wiele ciepłych słów skierowanych w moim kierunku. Nie wracam. Jednak pamietajmy, każdy koniec ma też swój początek. Miejmy nadzieję, że równie ekscytujący. I tym optymistycznym akcentem życzę wszystkim miłego tygodnia - napisała.

Joanna Koroniewska w najnowszym wywiadzie dla wp.pl przyznała, że kiedy grała w "M jak miłość" spadła na nią fala hejtu. I to ze strony starszych widzów, fanów serialu, którzy nie rozumieli, że nie Małgosią Mostowiak. Widzowie nie potrafili oddzielić aktorki od granej przez nią postaci. Za wszystkie zdrady, romanse i podłości Małgosi w "M jak miłość" obrywała Koroniewska.

"Byłam wyzywana np. na przystankach autobusowych przez starsze panie, którym myliła się rzeczywistość serialowa z tą prawdziwą. Najwięcej hejtu pojawiło się, gdy moja bohaterka była związana z postacią graną przez Steffena Möllera. Małgosia go rzuciła. To był szczytowy moment, w którym byłam odbierana jeden do jednego jako Małgorzata Mostowiak. Kiedy moja postać rzuciła faceta w serialu, brałam akurat udział w "Tańcu z gwiazdami". Po pierwszym odcinku byłam najniżej w tabeli. Ludzie mnie rzeczywiście nie znosili. Mnie poprzez postać, którą grałam" - wyznała była gwiazda "M jak miłość".

Najnowsze