W nowym sezonie „M jak miłość” po wakacjach widzowie spodziewali się widzieć Izę częściej na ekranie. Najlepiej pomagającą Kamie (Michalina Sosna) w poszukiwaniach Marcina, o ile nie u boku samego Chodakowskiego. Przecież jej nieustanne kłótnie z Radkiem wskazywały na to, że bliżej im do rozwodu niż do otwarcia nowego rozdziału w życiu. Mąż Izy nie raz pokazał, że praca jest dla niego ważniejsza od rodziny. Jego zachowanie doprowadzało ją do łez bezsilności i rozczarowania.
Iza i Marcin już nigdy nie będą razem w „M jak miłość”?
Wrześniowe odcinki „M jak miłość” zniweczą nadzieje widzów na to, by oglądać Izę u boku Marcina jako pogodzoną ze sobą parę. Zamiast tego będziemy ją widywać pewnie tylko witającą się z rodziną i bliskimi w Polsce za pośrednictwem laptopa. I zapewne dlatego Adriany Kalskiej zabrakło w nowej czołówce „M jak miłość”, co zasmuciło jej wielu fanów. Jej wątek został okrojony na rzecz Marcina i Kamy, ich związku i miłości, jego zniknięcia i poszukiwań Chodakowskiego.
Co zaplanowali dla Izy scenarzyści w nowym sezonie „M jak miłość” po wakacjach? Same niespodzianki. Iza zdecyduje o wyjeździe do Holandii razem z Mają (Laura Jankowska) i Szymkiem (Stanisław Szczypiński). To stamtąd zadzwoni do Kamy i poinformuje ją, że wszyscy mieszkają u rodziny Radka, ona i jej mąż pracują online, a dzieci już się zaaklimatyzowały i kończą rok szkolny ucząc się w domu. Tak więc Iza wyprowadzi się z Polski po cichu, nikomu nic nie mówiąc… Dzieci nie będą nic wiedziały o zaginięciu taty. Iza nie powie im prawdy. Poprosi Kamę o zapakowanie ich ubrań pozostawionych w mieszkaniu Marcina i przekazanie paczki Radkowi, który po nie wpadnie w Warszawie. Przyleci do stolicy, by załatwić parę spraw.