"M jak miłość" odcinek 1784 - poniedziałek, 26.02.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Aleksandra w 1784 odcinku "M jak miłość" pokaże się od kiepskiej strony. Widzowie kojarzyli ją dotąd z miłą, dobrą postacią, która z chęcią pomaga rodzinie. Niestety od jakiegoś czasu zachowanie kobiety wykracza poza ten schemat, o czym boleśnie przekonuje się Marcin. Matka nie akceptuje bowiem nowej sympatii detektywa i nie może zdzierżyć, że Kama zajmowała się pokazami tańca erotycznego. Zresztą nie tylko jej czepia się Chodakowska, bo ostatnio była też niemiła dla Iwony (Hanna Śleszyńska). Powiedziała wprost, że ma nie ufać Argasińskiemu (Karol Strasburger), który na pewno ją zwodzi i na końcu wykorzysta. Kryńska nie była zachwycona takimi "radami" od przyjaciółki...
W 1784 odcinku "M jak miłość" Aleksandra skłóci się z Marcinem. Urządzi przedstawienie w jego mieszkaniu. Pod nieobecność syna przygotuje posiłek, ale w trakcie gotowania zobaczy czerwoną szminkę Kamy. Z nietęgą miną stwierdzi, że Marcin wciąż musi spotykać się z tancerką. Od progu zacznie się afera!
- Ty nadal spotykasz się z tą... - nawet nie dokończy Aleksandra, ale Marcin zobaczy, że matka ma na myśli same niewybredne słowa.
- Kama. Ma na imię Kama i tak, spotykamy się - ostro odniesie się Chodakowski. Zauważy lekceważący stosunek matki do byłej tancerki. Dosłownie znieważy dziewczynę na jego oczach!
- Synku, ja naprawdę próbuję zrozumieć, zaakceptować i nie chcę się wtrącać, nie chcę ingerować w twoje życie... - zacznie wywód Aleksandra, ale detektyw szybko sprowadzi ją na ziemię.
- To nie ingeruj - chamsko utnie temat Marcin, odwróci się i zostawi matkę samą w kuchni. Obrażona Aleksandra wyjdzie z mieszkania syna i popędzi żalić się Olkowi (Maurycy Popiel).
Nieustępliwa Aleksandra zasypie swoimi wymysłami lekarza oraz Anetę (Ilona Janyst). Tutaj kosa trafi na kamień, bo ukochana Olka ostro skomentuje zachowanie teściowej. Aleksandra tak się wścieknie, że niemal wybiegnie z kliniki! Z nikim nie będzie w stanie się dogadać. Pytanie tylko, po czyjej stronie leży problem.
