16-letnia gwiazda "M jak miłość" przyznała, że korzysta z pomocy psychologa. Co się dzieje z Gabrielą Świerczyńską?
Ania z "M jak miłość" zdecydowała się wyznać prawdę o swoim stanie zdrowia w wywiadzie dla "Świata seriali". Okazuje się, że 16-letnia gwiazda od kilku miesięcy jest pod opieką psychologa! Wyznanie Świerczyńskiej zbiegło się z w czasie z dramatem jej serialowej bohaterki. Ania zaczyna sprawiać straszne kłopoty Magdzie (Anna Mucha) i Andrzejowi Budzyńskim, a już niebawem kompletnie naćpana wyląduje w szpitalu na oddziale intensywnej terapii! Na szczęście z młodziutką aktorką nie dzieją się tak złe rzeczy i wyjaśnia, dlaczego trafiła do terapeuty. Czy ma to związek z jej rolą w "M jak miłość"?
- W związku z pracą nie, jedynie prywatnie. Od kilku miesięcy regularnie chodzę do psychologa i uważam, że nie ma sensu tego ukrywać. Wielu z nas, zwłaszcza w obecnych czasach, potrzebuje wsparcia terapeuty. Dotyczy to ludzi w każdym wieku, bez względu na status społeczny czy majątkowy. Niestety, niektórzy szufladkują osoby uczęszczające na terapię jako "nienormalne", co jest krzywdzące. Przecież każdy czasem wymaga pomocy. Potrzeba odwagi, żeby to przed sobą przyznać i po nią sięgnąć.
Zobacz koniecznie: M jak miłość, odcinek 1640: Matka Dawida porzuci go na zawsze. Nie będzie miała odwagi mu powiedzieć - ZDJĘCIA
16-letnia gwiazda "M jak miłość" zdecydowała się też ocenić to, co dzieje się teraz w życiu jej serialowej Ani. Świerczyńska ma wiele empatii dla swojej serialowej bohaterki i chyba doskonale ją rozumie.
- Moi rówieśnicy często eksperymentują m.in. z wyglądem, szukają swojej drogi w życiu, co może wiązać się z niezrozumieniem, brakiem akceptacji, niskim poczuciem własnej wartości i niekiedy powoduje problemy. Czasami na naszej drodze pojawiają się niewłaściwi ludzie, którzy potrafią wciągnąć nas w kłopoty. Patrząc na to w ten sposób, mogę powiedzieć, że czerpię również z życia codziennego, własnego czy znajomych.
Świerczyńska odpowiedziała też, czy jest jej trudno w "M jak miłość" wcielać się w rolę dziewczyny z problemami psychicznymi.
- Nie zawsze jest łatwo i komfortowo, ponieważ nie wszystkie sytuacje, które odgrywam w serialu, dotykają mnie w życiu prywatnym. Jednak tego wymaga się od aktorów, aby potrafili odnaleźć się w każdej roli, która została im powierzona. Nie trzeba być przecież mordercą, by grać mordercę.